Wizualnie film jest klasą samą dla siebie. Mars wygląda naprawdę realistycznie, jak jeszcze nigdy w kinie. Wszystko doprowadzone do perfekcji. "Grawitacja" postawiła pod tym względem poprzeczkę wysoko, ale Ridley nie przeszedł pod nią. Aż trudno oderwać wzrok od wirów pyłowych czerwonej planety, czy statku Hermes. Warto obejrzeć w trójwymiarze. Co do scenariusza, to jeśli ktoś czytał książkę, nie ma prawa być niezadowolonym. Jest tu co prawda sporo naukowych pojęć i pewna wiedza o kosmosie się przydaje podczas oglądania, ale i bez tego jest to dobra rozrywka. To bardziej film science niż fiction. Myślę, że od czasu "Apollo 13" to najlepszy film tego typu. Mocne 8.
Mi się niesamowicie podobał Hermes :)
Książkę czytałam, do filmu niewiele dodano spoza niej. Mimo to miałam poczucie, że wszystko tak szybko się dzieje, no ale to akurat nie wina twórców bo wiadomo, że nie wydłużą filmu o kilka godzin by wszystko upchnąć. Film dobry, ale jednak czegoś w nim brakowało. A "Apollo 13" wg mnie lepszy.