Marsjanin
The Martian
2015
powrót do forum filmu Marsjanin 
ocenił(a) film na 6 
ocenił(a) film na 6
Liczę na to że film nie zostanie pozbawiony książkowego inteligentnego humoru. Mam również nadzieję, że w filmie ostaną się chociaż strzępki naukowo-techniczne (typu krótkie wyjaśnienie jakim cudem można wytworzyć wodę). Oczywiście nie liczę na to że film będzie kopią książki w skali 1:1 bo pewne różnice są widoczne już na zwiastunie:
-Bohater (chyba)* komunikuje się z żoną i dzieckiem. Tak więc opadają żarty typu
( . )Y( . ) , oraz dodatkowej motywacji do przeżycia w postaci płci pięknej. Bo przecież któż by chciał żeby marsjański rozbitek, astronauta-bohater oddalony od domu o jednostki świetlne myślał o dupie, niekoniecznie Maryni. (chociaż jak uczy historia załoganci misji Apollo byli niezłymi rozpustnikami)
*równie dobrze mógł być to ktoś z załogi kto aktualnie nie biwakował na Marsie.
-Ocalały nawiązuje łączność bezpośrednio z załogą statku, a nie z Ziemią, co może skutkować pominięciem wątku sondy Eris(?) oraz załogi Hermesa zmierzającej do domu ze świadomością że ich kolega nie żyje.
Jedno jest pewne. Ta dobrze przemyślana książka to kapitalny materiał na film, który może przekonać do siebie nawet tych którym książka się nie spodobała. Oby bez partactwa.
Oby z nielimitowanym zapasem DISCO.
I ponownie ktos tutaj pisze o humorze. Czy to ma byc komedia? Jezeli tak, to raczej odpuszcze sobie ten film i ksiazke rowniez..
Nie miałem na myśli gagów w stylu akademii policyjnej kiedy pisałem o humorze. W książce jest to swego rodzaju sposób na rozluźnienie napięcia w którym nieustannie żył bohater. Wracając do filmu. Raczej chodziło i subtelne mrugnięcie w stronę widza co byłoby ciekawą przeciwwagą dla ton patosu które zwykły oferować tego typu filmy. Marsjanin zapewne też tego patosu się nie ustrzeże (z drugiej strony w produkcjach tego gatunku patos jest zjadliwy), a uważam że takie lekko humorystyczne wstawki byłby całkowicie na miejscu zważywszy na charakter bohatera.
Ja uwazam zupelnie cos odwrtnego. Wlasnie zwazywszy na sytuacje w jakiej sie znalazl glowny bohater powinni scenarzysci oszczedzic sobie jakichs wstawek tego typu. Nawet jak byly one w ksiazce. Wole juz ten patos i przesdzone zachwania bohaterow ale jednak adekwatne do sytuacji, a nie glupawe teksty jak moje zycie jest zagrozone. Nawet jak te glupawe teksty ktos nazwie inteligentnym humorem i tak beda dalej glupawymi tekstami nie pasujacymi do danej sytuacji bohaterow. Szkoda jezeli film taki bedzie, sadzilem jednak ze bedzie to powazna rzecz opowiadajaca o tragicznych losach astronauty probujacego za wszelka cene przezyc na obcej planecie. Jak dla mnie powinien to byc czysty dramat sf, a nie jakas tragikomedia .