Czy wiecie, że opóźnienie transmisji radiowej przy odległości 80 mln km (taka była wspomniana w filmie - i to jest możliwe) wynosi ok. 4,5 min w jedną stonę? Czyli odpowiedź przychodzi po ok. 9 minutach! O ile w czasie dialogów przy pomocy ASCII ich uczestnicy spali (i wg mnie nie jest jednoznaczne, czy dlatego, że sygnał długo idzie, czy dlatego, że sama metoda jest czasochłonna), to potem, w czasie "chatowania" miałem wrażenie, że odpowiedzi są natychmiastowe.
Nie mówiąc o momencie, kiedy pani komandor wyłączyła łączność Hermes-Ziemia, żeby naradzić się z załogą bez świadków, mamy wrażenie, że na Ziemi odnotowali zanik sygnału natychmiast.
Generalnie mam wrażenie, że ta odległość - prawie 5 minut świetlnych - nie została uwypuklona. Co Wy na to?
Wspomnieli o tym na początku więc po co mieli by cały czas o tym przypominać. Dla mnie było oczywiste, że wiadomości miały opóźnienie.
Dla mnie też. Ale na filmie nie było pokazane, że czekali 10 minut! A wg mnie to ważne, wzmaga poczucie oddalenia ;)