...co zdarzyło mi się pierwszy raz w życiu w kinie.A film zaczął się o godzinie 20:00 więc zupełnie przyzwoicie. Film był naprawdę strasznie nudny. Interstellar to był naprawdę wspaniały film, zaskakujący, pokazujący jak niewiele wiemy, wciągający, tyle się działo, no poezja. Grawitacja to było dla mnie dno, po prostu. A Marsjanin? Lepszy od Grawitacji ale wciąż kiepsko - Matt hodował ziemniaki i od czasu do czasu coś mu się zepsuło.
Mam wrażenie, że wszystkie filmy o kosmosie będą budziły podnietę u widzów nawet, jeśli są nudne do granic możliwości. Ode mnie 5/10 dla Marsjanina.