To smutne, że reżyser Gladiatora wydał coś takiego.
Marsjanin to film akcji, dramatyzmu w nim za grosz. Wszyscy bohaterowie w filmie, grają tak jakby praca i niemożliwe misje do wykonania to był chleb powszedni. Jeżeli oczekujesz, że ten film w jakikolwiek sposób ukaże ci sylwetkę, którego z bohaterów, że zrozumiesz jak to jest żyć samotnie przez ponad rok na obcej planecie, że poczujesz jak to jest otrzeć się o śmierć i ujrzysz z jakimi rozterkami ludzie podejmują decyzje na wagę życia, to nie jest film dla Ciebie.
Film pokazuje ładne obrazki, jest pewnego rodzaju wycinkiem z poradnika młodego kosmonauty - jak poradzić sobie w trudnych sytuacjach, jest w dużej mierze komedią, a po obejrzeniu odnosi się wrażenie, że NASA sponsorowała kręcenie tego filmu.