Choć nie jest to film zły, to jednak kompletnie zmarnowano potencjał zawarty w książce - szczególnie razi pominięcie w scenariuszu fragmentu od momentu wiercenia dziur w powłoce łazika do chwili dotarcia Marka do Aresa 4. Szkoda również, że Scott zastosował tani wybieg z latającym "Iron Manem" w finale. Niestety wypada to strasznie blado. Nie sądziłem, że to możliwe, ale książka trzyma w dużo większym napięciu i obawie o los bohatera, niż film. Szkoda, dlatego tylko 6/10.