Film miał być tylko lekkim dodatkiem do gry, częścią kampanii reklamowej i ja po skończeniu skądinąd niezłej gry postanowiłem po niego sięgnąć. Niestety zawiodłem się dość mocno, bo oba tytuły nawet nie stanowią spójnej całości. Zbyt wiele elementów się nie zgadza(np. konfrontacja z kapitanem, fakt że Ishimura nawet nie zaczęła wydobycia tej skały, obecność kamiennego śmiecia przed wydobyciem, brak obecności tego nawiedzonego kapłana, brak matki roju i innych monstrualnych potworów itp itd). Po prostu to wszystko nie trzyma się kupy. Jako samodzielna produkcja film jest jeszcze słabszy. Toporna animacja, strasznie sztywne postacie, czy banalny scenariusz stawiają na tej produkcji ewidentny krzyżyk.
Podpisuje sie pod tym rekami i nogami
Postanowilem obejrzec ten film poniewaz gra byla jedna z najlepszych jakie gralem od dluzszego czasu.. ahh ten mrok, klimat, gore :D
Niestety zawiodlem sie i to mocno.. irytujaca glowna bohaterka, plytki scenariusz, kreska toporna, scenariusz i dialogi byly pisane chyba w pospiechu na kolanie...jakby sie postarali to moglby wyjsc porzadny i klimatyczny dodatek do gry, a tak to wyszedl klops psujacy troche marke tej znakomitej gry...
BTW: piszac ten post jestem swiezo po przejsciu Dead Space 2 - oh yeah!! to jest to co tygrysy lubia najbardziej :D:D trzyma poziom jedynki i to za.jebiscie trzyma :D
Niestety. Widać za mało zapłacili rysownikom i scenarzyście :D Od siebie dodam jeszcze kolejne niespójności:w filmie infekcja się rozprzestrzenia błyskawicznie i po kilku godzinach już prawie nikt nie zostaje przy życiu, natomiast w grze cały ten proces trwał kilka dni oraz to,że w grze kapitan jest łysy,a tutaj ...cóż.
W ogóle fakt DS2 rządzi ! a szczególnie te filmowe wręcz sekwencje ala pościg za pociągiem. Już zaczynam grę na new game + :)
Nie wiem czy zrozumiałeś, albo ja Ciebie nie zrozumiałem. Napisałem, że tą szmirę nakręcono, by na grze zarobić więcej i mimo, że właśnie dlatego nie trzeba od tej bajeczki wiele wymagać to i tak nie daje rady.
Nie zgodzę się z zarzutem że proces przemiany trwał kilka godzin, w grze nigdzie nie jest to powiedziane, zresztą dla przykładu niech będzie 2 część gry gdzie tak jak w filmie przemiana ludzi w nekromorfy jest błyskawiczna i cała stacja zostaje szybko zainfekowana (początek gry, kiedy główny bohater ucieka z szpitala). Co do kapłana to w pierwszej części gry nie uświadczymy tego wątku, jest on dopiero kontynuowany w drugiej (mam na myśli kościół, którego był wyznawcą). W filmie wyjaśniono za to kim była Alissa o której wspomina dr Kyne kiedy na pomógł pod koniec pierwszej części gry. Matka roju była tylko na tym kawałku planety którą holował statek i przebudziła się dopiero jak został z niej zabrany artefakt, więc nie mogła się pojawić w filmie na statku gdzie dzieje się większa cześć akcji filmu. Co do większych nekromorfów to rzeczywiście brak tu takich. Należy jednak zaznaczyć że w trakcie realizacji wyleciała jedna scena gdzie takowy jeden się pojawia (można obejrzeć szkice koncepcyjne w wydaniu DVD jako dodatek)
Odnośnie samego filmu to scenariusz ujdzie. Koncept jego jest prosty jak większość w klimatach survival horror/s-f. Grupa ludzi (żołnierzy) musząca zmagać się z nieznanym obcym/potworem. Od razu wiemy że nie wszyscy z tego starcia wyjdą cało. Przecież istniej masa wręcz kultowych obrazów np. seria Obcy czy seria z Żywymi Trupami bazująca na tym samym schemacie. Obecnie i tak jesteśmy zalewani jeszcze gorszymi szmiry co roku. Co do samej animacja to daje radę, nie wybija się jednak ponda przeciętną. Mi osobiście pasowała do klimatu filmu.
Film jako nie zależna produkcja nie daje rady. Osoba nie znająca pierwowzoru (gry), będzie mieć wrażenie wyrwania kawałka historii z większej całości. I chyba to jest jego zadanie ma zachęcić kinomana do sięgnięcia po grę. Dla fanów to tylko ciekawostka i uzupełnienie historii jaką zna z gry. W obu przypadkach tak naprawdę chodzi o wyciągnięcie większej kasy od odbiorcy.
I na koniec, mi osobiście film się podobał ale jako część większej całości świata jaką tworzy z dwoma częściami gry. Jako oddzielny produkt nie wiem czy bym się nim zainteresował.
Ja właśnie obejrzałem (nie grałem w grę ale recenzje czytałem) i miałem wrażenie że kończy się zbyt nagle, po prostu się urywa. A co do reszty jest spoko, tylko animacja nie jest zbyt płynna i to denerwuje.
Zgadzam się prawie we wszystkim, oprócz opinii o kresce. Mi się podoba, surowa i prosta, ale dokładna (ładna i czytelna mimika, przypomina tę z Heavy Metal 2000), do tego jest miłą odmianą od zalewających nas animacji anime. Kolory mogłyby być tylko ciemniejsze i powinno być mroczniej, bo bez nich nie czułem się jakbym oglądał horror, tylko Spidermana ;-)
Nadmienię, że ja w grę nie grałem... Dopiero czytając recenzję po obejrzeniu filmu dowiedziałem się, że to film na postawie gry. Była to dość niemiła niespodzianka...
Ja również jestem fanką gry i dlatego obejrzałam film, jednak niestety bardzo się zawiodłam. Przede wszystkim spodziewałam się animacji komputerowej, podobnej jak w grze, a nie filmu animowanego. Jednak nawet jako taki film nie jest na wysokim poziomie. Animacja jeszcze ujdzie, ale już fabuła (wyjaśnienie skąd wszystko się wzięło) i dialogi są bardzo słabe, a przede wszystkim nudne....prawdę mówiąc czekałam tylko aż skończą się te ich płytkie rozmowy i akcja zrobi się bardziej krwawa, bo te sceny wyszły im zdecydowanie lepiej. Potwory wyglądały całkiem nieźle, podobnie jak w filmie, również sceny walki są udane. Ale niestety samego filmu to nie ratuje.
Niedługo biorę się za oglądanie, po tragicznym Afterfall, wlasciwie nie chciałem tego oglądać, ale zaskoczyła mnie dość wysoka ocena, aż nie chce sie uwierzyć, że naprawdę jest aż tak źle;/
Nie zgodze sie, film mi sie milo ogladalo. Niestety gralem tylko w , wiec nie wiem co sie zgadza a co nie, ale jako animacja bije na glowe wiele innych.
Dla mnie też ten film jest w porządku. Gdyby jeszcze wymienić główną bohaterkę, poprawić mocno dialogi i zrobić bardziej dopracowany scenariusz, film biłby na głowę większość obecnie wychodzących horrorów. Tak poza tym, wyjaśni mi ktoś, po jaką cholerę oni ten kawałek planety przenosili?
Ishimura była planetołamaczem - dosłownie rozrywali kawałek po kawałku planetę, wydobywając surowce. Pokrótce jest to wyjaśnione w filmiku wprowadzającym do Dead Space 2, http://www.youtube.com/watch?v=kAEiePtmYJc
Również się nie zgodzę do końca. Fakt - sama oprawa graficzna nie powala, ale sposób przeprowadzenia fabuły jest w porządku. Nie jest i nie miało to być kino wielkie, bo jest to (bynajmniej tak wyczytałem) element reklamowy gry.
Wkrótce wychodzi Dead Space 3 - podobno część ostatnia (Informacja z Expo 2012). Dzięki temu, że gra zarobiła kupę kasy, możemy mieć nadzieję, że ktoś zrobi porządny horror Sci-Fi oparty na tym pomyśle - niekoniecznie na Ishimurze, nurt nekromorfów daje niesamowity potencjał, jest spójny i logiczny.
Ale taka adaptacja również mnie - nerda - zadowala :)
Przepadam za gatunkiem anime/animowana produkcja jak i gra dlatego bylem zaciekawiony tym dzielem.
Jednak Downfall jest bardzo przecietny, powiedzialbym ze nawet nie warty ogladania dla fana. Kreska jest slaba, mozna ja jakos pominac, jednak co irytuje to animacja, postacie sa sztywne, walki i odwzorowanie postrzalow necromorfow beznadziejne. Sa momenty kiedy bohaterowie w 5-6 strzelaja do grupki necro i mamy odczucie ze nic sie nie dzieje.
Poza tym scenariusz i reszta jest rowniez przecietna, ogladalem z lekkim znudzeniem liczac na cos wiecej.
Aż tak tragicznie nie było, co prawdę dopiero zacząłem grać w pierwszego DS więc nie wiem czy wszystkie wątki się zgadzają ale ogólnie film jako dodatek do gry mi się podobał. Animacja w starym stylu przypadła mi do gustu, nienawidzę gdy do klasycznego 2D dorzuca się elementy 3D i jakieś rendery. Zazwyczaj taki zabieg nie wychodzi dobrze. Tym bardziej ucieszyło mnie jak ten film wygląda od strony wizualnej. Grając w grę trochę inaczej wyobrażałem sobie wybuch epidemii na Ishimurze, myślałem że był to proces powolniejszy (kilka dni), wyobrażałem sobie jak ludzie próbują odciąć "zainfekowane" części statku i barykadować się w innych. W filmie było też bardzo mało wątku "medycznego" z tego co pamiętam w grze znalazłem notatkę wspominającą o jakiejś infekcji (może to było działanie artefaktu?), niegojących się ranach itd. można było odnieść wrażenie ze służba medyczna na statku szła pełną parą w czasie wybuchu epidemii (zresztą [SPOILER] w grze jest genialna scena z upiorną pielęgniarką która kogoś zszywa po czym z upiornym uśmiechem podrzyna sobie gardło). Ja daję solidną 6kę bo mogło być lepiej i mroczniej :-)
Film arcydziełem nie jest, ale wiąże się z grą. W windzie na mostku kapitana można było znaleźć film jak ginie kapitan statku, dokładnie tak samo jak w filmie jest to pokazane. Z tego co pamiętam była nawet Nicole (martwa dziewczyna Issaca). Nie było monstrów i szalonego kapłana, bo film jest tylko jedną z historii. Do tego jest jeszcze gra Dead Space Extraction. Końcówka wyraźnie nawiązuje do początku gry, Alissa wylatuje w przestrzeń, a załoga Issaca przylatuje na Ishi.