Zaznaczę, że nie grałem w grę i nie jestem w stanie czepiać się co do spójności jej z filmem. Ale nie zrobiono nic żeby uczynić przwidywalny schemat prequela (wirus/zaraza dostaje się do obiektu i rozprzestrzenia się wokół ludzi w nim) w jakiś sposób ciekawy. Animacja dla mnie jest ok a dubbing też w porządku lecz niestety, jako dodatek do np. edycji kolekcjonerskiej gry mógałby być ciekawostką, jako oddzielna produkcja już nie.
jak się zbierało videologi i audiologi to tam są rzeczy które są poruszone i wyjaśnione w filmie. Zebrałem w grze ten z doktorkiem co zabił kapitana tą strzykawką i pierwsze co mi się na myśl rzuciło "FILM" :D
W tym filmie wyglądało to faktycznie jak wypadek, a w grze w video-logu jak najnormalniejsza egzekucja, takie perfidne władowanie strzykawki do oka. Szkoda tylko, że w grze nie ma żadnych odwołań do zakończenia tego filmu jak i komiksu *no może prócz logu bohatera tego komiksu znalezionego na powierzchni planet). Znaczy Dead Space Downfall jak i komiks kończą się nagranymi ostrzeżeniami przed Ishimiurą, Aegis VII jak i Znakiem, a w grze o nich ani widu ani słychu, a to dziwne, skoro były one robione jako promocja dla gry.