ponad 500 postów? Masakra :) - Jeden z najlepszych filmów jaki oglądałam. Zamierzam jeszcze raz, by zrozumieć co jej powiedziała na końcu. chyba, że ktoś mnie oświeci :) Celem filmu było dowiedzenie się, co jest po śmierci. Jaką zatem informację jej wyszeptała do uszka? Ciekawa jestem waszych odpowiedzi :)
Celem filmu NIE było dowiedzenie się, co jest po śmierci, no chyba, że sądzisz, iż scenarzysta faktycznie to wie.
Co jej mogła powiedzieć?
1) Wyobraź sobie, że jesteś szefową grupy, która chce wiedzieć co jest po śmierci. Zastanów się na jaką odpowiedź liczysz. Odpowiedzi jest kilka:
- po śmierci nie ma nic
- po śmierci człowiek się odradza (reinkarnacja)
- po śmierci człowiek jest za dobro wynagradzany, a za złe karany
Odpowiedź pierwsza nie daje Ci zupełnie nic. Niepotrzebnie męczyłaś dziewczyny, bo ich spojrzenie patrzy w nicość. Po prostu one niczego nie widzą, bo śmierć jest kresem.
Odpowiedzi drugiej nie uzyskasz, bo reinkarnacja wg wierzeń następuje po jakimś czasie (bodaj po 2 tygodniach, ale pewności nie mam)
Odpowiedź trzecia jest dla Ciebie najgorsza, bo niewątpliwie katowanie kobiet jest złem, czyli po śmierci zostaniesz ukarana.
Pytanie ponowne - na jaką odpowiedź liczysz aby Cię ona usatysfakcjonowała?
2) Będąc szefową musisz zakładać, że to co mówią ofiary jest faktem, a nie majakiem udręczonego umysłu. Jaką możesz mieć pewność, że relacja odnosi się do faktów, a nie do urojeń?
3) Wyobraź sobie, że jesteś ofiarą. Skatowaną i obdartą ze skóry. Nawet jeśli masz stuprocentową pewność, co się dzieje po śmierci, czy opowiesz prawdę swoim katom? A może ich okłamiesz, aby się zemścić?
A teraz pomyśl, jaka to musiała być odpowiedź, żeby szefowa była na tyle pewna jej prawdziwości, by targnąć się na swoje życie? Moim zdaniem żadna. Scenarzysta właśnie tak zakończył film, aby widza zachęcić do własnych przemyśleń. I to wszystko.
hmm zakładasz że musiała być ta odpowiedź ? a opcja że kolejny eksperyment nie powiódł się i miała już tego dosyć, była tak zdesperowana że postanowiła sama tego doświadczyć ?
I co miała w ten sposób uzyskać? Dowiedzieć się, co faktycznie dzieje się po śmierci? Prędzej czy później każdy się dowie, ale raczej nikt dobrowolnie nie skraca sobie życia, bo efekt może się nie spodobać, a odwrotu już nie ma.
A co z ostatnim dialogiem między lokajem a starszą panią:
-Pani?
-Czy możesz sobie wyobrazićco przychodzi po śmierci?
-Czy wszystko w porządku?
-Możesz?- Nie, ja...
-Powątpiewaj dalej, Etienne.
Jak dla mnie jest to kolejny dowód w to,że miała dosyć brutalnych eksperymentów i postanowiła że sobą skończyć, zaryzykować mając nadzieje że jednak coś tam jest.
''Prędzej czy później każdy się dowie'' - dokładnie :) a im odbiło i postanowili robić eksperymenty, i nie widzę w tym nic dziwnego że odebrała sobie życie, zawiedziona porażką.
Tylko na co ona mogła liczyć?
Skoro przeprowadzali ten "eksperyment" latami, to nie po to, aby udowodnić, że niczego po śmierci nie ma. Skoro zaś jest, a chyba wszystkie religie zgodnie twierdzą, że źli dostają po śmierci w tyłek, to ona raczej za dobrą się chyba nie uważała?
Inna sprawa, że niekoniecznie musiała posługiwać się logiką. Mogła czekać na jakieś objawienie, rozczarowała się po raz kolejny, i wreszcie w desperacji postanowiła spróbować sama. Biorąc pod uwagę, że zdrowa na umyśle nie była, jest to prawdopodobne.
zakładając jednak opcję że eksperyment udał się, dziewczyna powiedziała prawdę lub ich okłamała żeby się zemscić:
-opcja że jest wszystko pięknie ładnie,jest życie po śmierci, czemu nie podzieliła się wiadomością z resztą sekty ? Była taką egoistką że chciała zachować to tylko dla siebie ?-Odpada
-opcja że nic nie ma, odpada bo po co miałą by sobie bez sensu odbierać życie...
Widać żresztą w ostatniej scenie że ma dosyć już tego ''powątpiewania'' :)
nie masz racji,najprawdopodobniej powiedziala jej ze jest tam pieknie i dlatego od razu zapragnela tam byc wiec sie zastrzelila
generalnie i tak sie nie dowiemy co jej powiedziała nie bedzie kolejnej czesci..zgodzę sie jedynie z tym ze scenarzysta specjalnie tak zakończył film abyśmy sie zastanawiali nad tym jakie to mogły być słowa.
Świetnie odpowiedziałeś na ten post nic dodać nic ująć. Film podobał mi się jeden z moich ulubionych i widać nie tylko dla mnie ;] pzdr
Albo: - Bóg istnieje i czeka cię wieczne cierpienie, jestem taka szczęśliwa, bo na mnie czeka raj. hihi
Wiem, że to pół żartem, pół serio, ale poważnie przyszło mi to rozwiązanie do głowy. Baba się zastrzeliła, jak dowiedziała się, że czeka ją wieczne potępienie. I mimo że mogła mieć przed sobą jeszcze kilka lat życia, to postanowiła się zabić. Przywodzi mi to na myśl Judasza, który teoretycznie mógł jeszcze odpokutować za grzechy zanim się powiesił, w akcie desperacji zadał kres swojemu życiu.
Wydaje mi się że reżyser nie narzuca nam swojej wersji tego co jest po śmierci i przez to daje do myślenia. Ja na przykład uważam że po śmierci jest dokładnie to samo co przed urodzeniem.
Chcecie wiedzieć co powiedziała Anna? Powiedziała co było w walizce jaką w Pulp Fiction Vincent i Jules dostarczali Marcellusowi.
Oczywiście wyczwam ironię, ale dziękuję - cieszę się :) Otóż dyskusja na pytanie "co powiedziała Anna" jest podobna do dyskusji na temat odwiecznego problemu ilu diabłow mieści się na czubku szpilki albo ile waży ludzka dusza. Tu pole do popisu dla każdego bo tyle intepretacji ilu widzów i gwarantuję, że każdy pomyśli co innego.
Tak, nikt nie mówi że ma ona jakiś głębszy sens, jednak podczas prowadzenia jej, tak jak i jej podobnych, zawsze można zauważyć nowe fakty, ktoś może zwrócić Ci uwagę na coś, o czym wcześniej nie pomyślałeś. Dlatego nie rozumiem Twojego problemu i wynikających z niego, bezsensownych moim zdaniem postów.
Chcecie wiedzieć co jest po śmierci? Powiem Wam.... kupa śmierdzącego GÓWNA! :) Mam nadzieję, że jesteście usatysfakcjonowani :)
Ps. Czekałem cały film, żeby się wreszcie zaczęło coś dziać, a ta stara cholera w najlepszym momencie strzeliła sobie w łeb :) Film p******y do kwadratu - 4/10 głównie za końcówkę, bo do momentu objawienia 2/10.