Od strony gry aktorskiej film wygląda nadzwyczaj fatalnie, ocena oscyluje gdzieś w okolicach zera. Nick Fury wygląda jakby był zaskoczony tym co widzi na jedno oko i nie dowierza, że w czymś takim gra. Reszta chyba podziela jego pogląd. Film był przeznaczony chyba dla wiernych widzów Małych Agentów. Scena w której główny złoczyńca ucieka z pola bitwy, mając do dyspozycji młot zdolny położyć pół armii jednym uderzeniem, spowodowała, że resztę filmu już oglądałem pod przymusem, bo zapłaciłem za niego. Odhaczone.
Podkład dźwiękowy czy muzyka dość słaba. Jedynie co ratuje film to grafika. I tylko dlatego zamiast 1 dałem 5. Reszta zasługuje na zero.