Nie miałem dużych oczekiwań wobec tego filmu. Spodziewałem się kolejnej nijakiej produkcji Marvela. Tymczasem bardzo miło się zaskoczyłem!
Film jest lekki, zabawny i bardzo przyjemnie się go ogląda. Oczywiście nie czuć tutaj epickości pokroju Infinity War czy nawet Civil War, jednak wydaje mi się, że twórcy nawet do tego nie dążyli.
Chemia między głównymi postaciami wyszła bardzo dobrze, Kamala jako spoiwo i "klej", który je łączy i zalepia rany z przeszłosci wyszła wybornie. Żarty w filmie bardzo mi siadły, szczególnie wszystkie te z rodzicami i bratem Kamali. Do tego scena po napisach i scena zaraz przed napisami to więcej, niż moglem sobie wymarzyć.
Z minusów zdecydowanie głowna antagonistka. Po prostu tego nie czułem. Sam nie wiem co mi w niej nie pasowało, ale nie, po prostu nie.
A i scena śpiewana wydawała się trochę cringowa, ale jak dla mnie byla genialna.