Niewielkie nadzieje, jakie wiązałem z tytułem „Reich of the Dead”, okazały się nadziejami zbyt wygórowanymi. Film prezentuje się słabiej niż jego poprzednik, a przede wszystkim niemiłosiernie się dłuży. Jeśli przynudza nawet obecność doktora Mengele na ekranie, nie jest dobrze… „Zombie Massacre” rozsiewał woń co lepszych pozycji z katalogu wytwórni The Asylum, bawił ekranową nieporadnością członków obsady aktorskiej (w tym Uwe Bolla). Jego sequel nie ma w zanadrzu nawet tego.
hisnameisdeath . wordpress . com/2015/12/28/filmowe-podsumowanie-2015-roku-10-najgorszych-horrorow (spacje!)
Całkowicie się pod tym podpisuję. Ja też nie spodziewałem się wiele po tym filmie, a i tak się zawiodłem.
Nie dość, że akcja filmu bardzo się dłużyła, to zakończenie było beznadziejne.
Po części można to zrozumieć - widać, że producenci mieli bardzo niski budżet. Ale mimo wszystko realizacja mogła być lepsza - mogło być więcej akcji, lepsze dialogi. Oglądanie tego filmu to strata czasu.