To nie jest suchy film z historii maszyny do pisania. Film jest niezwykle pomysłową refleksją na temat tego, co robi nam era cyfrowa - jak oddala nas od czegoś osobistego, bardziej przemyślanego na rzecz czegoś szybszego i łatwiejszego. Maszyna do pisania w tym filmie jest jednocześnie prostym narzędziem do pisania i symbolem chęci powrotu wielu z nas do slow-life. To też dokument o potrzebie namacalnego dowodu, że naprawdę coś stworzyliśmy. Jeżeli nie mamy zapisanych na kartkach tekstów piosenek, dzienników, powieści z osobistymi poprawkami i adnotacjami twórcy - przyszłym historykom będzie znacznie trudniej zgłębić umysły twórców. Zaskakująco dobry i skłaniający do refleksji dokument.