o tym samym pomyślałam...

Myślę, że był sztuczny. Przynajmniej mam taka nadzieję.

Myślę, że nie był sztuczny. Są różnie tricki. Czasem, jak kot jest mocno rozleniwiony i zaspany, to możesz go podnosić, nosić na rękach (oczwiście nie wszystkie tak mają), a on ani drgnie :]

Spokojnie, nie uśmiercili...przecież widać było, że kot oddychał :)

Przecież mogli go po prostu uśpić czymś uspokajającym.

Dokładnie tak pewnie zrobili :)

Bardzo dobry POLSKI film, odchodzący od schematu. Oby więcej takich :)

no pewnie że tak. na sylwestra jak mój pies boi się fajerwerek to też weterynarka daje nam takie tabletki po których śpi jak zabity całą dobę.

Głupi jaś zapewne :)

Coś takiego jak Dexter stosuje na bad guysach :P

Na końcu podano informację, że żadne zwierzę nie ucierpiało podczas realizacji produkcji.

A zastanawia mnie czy w gummo też mieli sztuczne koty.Gdy ci dwaj kolesie czapkach strażackich jarający cygaro biczowali kota powieszonego za ogon.Albo ze śrutówki walili jak leżał to widać było że tak jakby oddychał.Nie wiem może ktoś wie co oglądał.Bo też mnie to zaniepokoiło.

Ja oglądałam. Wiesz co, wydaje mi się, że ten powieszony kot był sztuczny, a w innych przypadkach koty dostają niewielkie dawki środku usypiającgo...

Niestety nie odpowiem na Twoje wątpliwości, ponieważ nie oglądam czegoś takiego, w ogóle nie wiem o czym Ty do mnie piszesz teraz.
A swoją drogą, jeśli ktoś rzeczywiście nakręcił coś takiego, to musi być nieźle je*nięty.

Sorki jeśli cię uraziłem czy coś.Ale nie pisałem tego tak dosłownie do ciebie.Tylko żeby mi ktoś odpowiedział.Ale już wszystko wiem w sumie.No w sumie ten koleś trochę miał zryty beret jak to kręcił.Ale lepiej nie pisz nic takiego pod tym filmem bo cię zjdędzą:-)

Tak z ciekawości poszukałam wczoraj tego filmu, żeby się zapoznać z tematem, reżyser dla mnie kompletnie nieznany, żadnego filmu nie kojarzę, aktorzy grający w tej produkcji, też szału nie robią. Opis zaś jest.... nieziemsko idiotyczny "z nudy wąchają klej", "zabijają koty...sprzedają rzeźnikowi". Co to ma być? Po co przelewać na ekran swoje chore wizje? Co to ma niby za wartość artystyczną? Za co niby te nagrody, które rzekomo za ten film dostał? Za niepotrzebne i nieuzasadnione epatowanie okrucieństwem na ekranie? I jeszcze jedno. Zauważyłam, że jego wielbiciele porównują go do Dawida Lyncha, tu akurat się zgodzę. Lynch dla mnie żadnym artystą nie jest, a jego filmy to jeden wielki bezsensowny bełkot. Zupełnie nie moja estetyka, nie po drodze mi z czyś takim. Moim zdaniem pseudoartyzm i to jeszcze społecznie szkodliwy. Ale dość o tym, bo w sumie temat niewart tylu słów. Pozdrawiam.

Oglądałaś film, czy takie przemyślenia masz na podstawie "opisów"?

A Tobie zależy na konstruktywnej dyskusji, na temat definicji i pojemności słowa "klasyka", czy tak po prostu się wtrącasz między wódkę a zakąskę?!

Cóż za konstruktywna odpowiedź w ramach konstruktywnej dyskusji.
Pozdrawiam i życzę dalszych konstruktywnych przemyśleń, bo odpowiedź już znam ;)))

konstruktywnie pocałuj mnie w dupę!

- Panie rezseze, panie rezseze! Ten piesek będzie dobry do spalenia, żeby leżeć spalony w chacie?
- Jak to ten piesek, spalony?
- No, uśpi się go, opali trochę i położy do ujęcia w spalonej chacie.
- S*dalaj, bo ciebie zaraz uśpię, każe uśpić, opalić i położyć do ujęcia!

- Wszyscy wielcy humaniści, k*wa jego mać! A skąd ja wezmę spalonego psa? Swojego mam spalić? Przecież się sam tam k*wa nie położę!

a co zrobili z tymi wszystkimi kotami po wykrytej zbrodni....??? ofiara je ratowała

Pewnie sprzedali Chińczykom