Jest jeszcze trzeci poziom interpretacji. Że to nie ludzie tylko maszyny zostały uwięzione w swoim wirtualnym świecie, a "Matrix" miał je o tym przekonać. Po stworzeniu S.I (sztucznej inteligencji) maszyny były traktowane jak niewolnicy. Po uzyskanie przez nie samoświadomości zbuntowały się przeciwko swoim twórcom i tak doszło do wojny która jednak wygrali ludzie. Jednak ludzie chcąc nadal korzystać z dobrodziejstwa maszyn nie zniszczyli ich lecz stworzyli dwupoziomowy program czyli tzw. "Matrix" (pierwszy poziom) i "realny świat (zniszczona Ziemia po wojnie nuklearnej spowita mikrobotami, zasłaniającymi słońce i z Syjonem (drugi poziom). Tak więc maszyny uwierzyły że to one wygrały wojnę i więżą ludzi z których czerpią energię , a nie odwrotnie.

Ale jaką masz pewność że Matrix 4 w ogóle powstanie.
Z kąt masz pewność że powstanie i daj mi link do tej strony

Jeśli było by to prawdą, to wszystko to co wydarzyło się w filmach było praktycznie nieistotne. Poza țym nie widzę w tym sensu. Skoro ludzie byli wstanie podlączyć je do Matrixa to powinni je po prostu zniszczyć albo w miarę możliwości wymazać software i napisać od nowa w oparciu o starsze sprawdzone algorytmy.

pff też mi dowody...

Jeśli powstanie, to będzie to tzw. "Zerówka" ;)

Też mam nadzieję, że powstanie prequel. Mogliby po prostu zrobić film o losach innej załogi z przed czasów Neo. Najlepiej też Nabuchodonozora i w pierwszej części "zwerbowaliby" młodego Morfeusza.
Niestety w pokoju architekta pokazali, że wszystkie anomalie wyglądały tak samo, więc drugiego Neo już nie zobaczymy.

Najlepiej niech zrobią normalny film bez jakiejś bardzo ważnej dla losów całego Matrixa fabuły. Jeśli się sprzeda, to na kontynuację już coś będą musieli wymyśleć.

Czytając te Twoje pokręcone teorie nabrałem wątpliwości czy ty jesteś aby normalny ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Niestety przeglądając Twój profil stwierdzam, że jesteś po prostu przykry.

Mimo, że ciężko mi uwierzyć w prawdziwość twojej teorii (wydaje się mocno naciągana) to mam nadzieję, że masz rację. Nie mam zbyt dużo do zarzucenia konțynuacjom jako filmom, ale "magiczne umiejętności" Neo w normalnym świecie zrujnowały dla mnie Matrixa.

Fajnie się ten wątek zestarzał.