Apropos tłumaczeń- najlepszy był moment w którym któryś z bohaterów dzwoni do Tanka i mówi coś w stylu: Czołgu, czy mógłbyś... :)

do tego nagminne literówki:) naprawdę, jak na tak wysoki poziom festiwalu, listę znamienitych gości i profesjonalną organizację, napisy do filmu robione na kolanie trochę zaniżają ogólną ocenę wydarzenia – niby szczegół, ale gdy już wszystkie guziki takie drogie i pozłacane, to warto byłoby zapiąć ten ostatni:)

To niestety prawda, ale jak napisali organizatorzy "Napisy były oryginalne od dystrybutora filmu - Warner Bros.". Podobne były to pierwsze oryginalne napisy, które pojawiły się wraz z premierą filmu w 1999 r. Szkoda, że do tej pory nikt nie zrobił z nimi porządku.

Tłumaczenie wszystkiego co nawinie się na rękę to nic, te napisy zarażone były całą chmarą baboli i nieprzetłumaczonych z angielskiego albo wcale niewyświetlających się linii. Chociaż moim zdaniem i tak największą furorę osiągnęła OBOJNIA.

Znam to tłumaczenie i przykro mi było, jako fanowi MACIERZY, że po całej dekadzie dalej jestem zmuszony na nie patrzeć.

Jak Obojnia miał(a?) na imię w oryginale?

Switch, krótko i zgrabnie. Przy tym Obojnia to prawie jak otrzymywanie Obuchem w łeb.

Jakim cudem wymyślili tą Obojnię? masakra...

Napisy faktycznie były "oryginalne" i wyszły od Warner Bros - takie same znajdują się w wydaniu DVD - dramat. Martwi mnie tylko to, że nikt tego nie sprawdził a nawet jeśli to że nic nie udało się z tym zrobić na czas... Film odzyskał swój niesamowity dawny blask podczas Festiwalu. Osobiście jestem zachwycony, ale drobny niesmak po nieszczęsnym tłumaczeniu i ludziach, którzy wychodzili w trakcie koncertu pozostaje... Zero kultury dla Artystów, organizatorów i innych widzów. Pozdrawianie dla wszystkich którzy mogli tam być!

Ludzie wychodzący w czasie koncertów to niestety standard. Jakby nie zauważali, że to Festiwal MUZYKI FILMOWEJ a nie projekcja filmu. Swoją drogą, stracili na tym naprawdę wspaniałą i poruszającą suitę - końcówka w wykonaniu orkiestry naprawdę wgniatała w krzesło ;)