Kupiłem sobie po ciężkim tygodniu pracy czteropak browarka( akurat był fajny w promocji WOJAK niecałe 8,50 zl). Chciałem sobie obejrzeć jakiś film akcji, karate, sensacyjny... tak zwane "męskie kino" nie koniecznie ambitne czy tym bardziej mądre. Po prostu naszła mnie ochota na tzw ŁUBU-DUBU i jakimś cudem udało mi się zdobyć "Mechanica". Dodatkowo zachęciła mnie obsada (uwielbiam Stathama przede wszystkim po Transporterze[ale tylko jedynce!!!], Crank [również tylko jedynce ],Death Race, Przekręcie i Porachunkach oraz obcokrajowych robotach[dla zorientowanych] no i mega sentymentalnej podróży do bohaterów dzieciństwa w Niezniszczalnych ; dodatkowo Ben Foster- moim zdaniem przyszła gwiazda[ świetna rola w Pif Paf jesteś trupem oraz 3:10 do Yumy] ). I tak zacząłem oglądać film i sączyć browarka. Po pierwszych 10 minutach już wiedziałem, że mi się spodoba i tak było. Nie liczyłem na nic wielkiego i naprawdę dobrze się bawiłem oglądając ten film. Wrzucam go do półeczki z filmami "w sam raz na jeden raz". Jeśli szukasz tzw fajnej pierdoły akcji to gorąco polecam :) Ja jestem w pełni usatysfakcjonowany :)