Tak, odniesiednie do "MIędzy Słowami" jest trafne. Kocham oba te filmy!
Czy ktoś pamięa moze dokładnie ten wiersz dziewczyny z hotelu?;] bo podczas filmu nie udało mi się zapisac do konca... z góry dziękuję.

To ten wiersz :
Statek wewnątrz butelki nigdy nie utonie i pył na niego nie osiada. Jest przyjacielem dla każdego przyglądającego się mu. Płynie po powierzchni szkła. Nie ma tak małych ludzi,którzy mogliby na nim płynąć. Nie wie dokąd się kieruje. Wiatr z zewnątrz nie rozwieje jego żagli. Nie ma on żagli... Ma on pokład,a pod nim ... meduzy. Ma on suche usta, choć wokoło pełno wody. On pije ją spojrzeniem...które nigdy nie znika. Kiedy ona umrze, nikt jej nie zobaczy. Ona nie rozbije się o skałę,ona zostanie zawsze dumna i wspaniała. Jeżeli nie pocałował jej i odszedł, ukochany mój,jeżeli przypomnisz sobie, pocałuj mnie kiedy wrócisz.

:)

Fakt w pewnym sensie przypomina "Między słowami" choć w pierwszym skojarzeniu przypomina mi raczej filmy Kar Wai Wong'a (Upadłe anioły, Spragnieni miłości, Chungking Express)
Film niezwykle subtelny, poruszający i smutny, dawno nie widziałam tak przejmującego, choć niezwykle oszczędnego w środkach wyrazu filmu.

Szukanie paraleli miedzy innymi filmami, zwlaszcza wymienionymi przez Was, wydaje mi sie chybione. Film w całości niepowtarzalny. "Ładny", ciekawy zarówno w aspekcie scenariusza jak i zdjec. Bardzo mi się podobał.

Nie tak zupełnie chybione moim zdaniem.. szczególnie porównanie nastrojem do Kar Wai Wonga. Zagubieni bohaterowie, oszczędność w środkach i słowach, trochę pozytywu na the end.. wręcz pachnie mi nieco Wyspą od powyższego reżysera choć tak naprawdę jest to oczywiście inne kino i ciężko byłoby się pomylić i umieścić Meduzy w jego filmografii.
Jest to jednak naprawde świetny i piękny film i jeszcze nieraz do niego zapewne wrócę.. :) pzdr

Bardzo ładny,subtelny,nie nachalny film o dziwo przynoszący ukojenie,jak łagodny lek uspokajający.
Piękne,sterylnie czyste zdjęcia,motyw wody.
Samotność tez może mieć piękne,choć lekko smutne oblicze.

@roodia zanim wypowiesz się czy porównanie do danego reżysera jest chybione czy nie, najpierw lepiej zorientuj się o jakiego reżysera w ogóle chodzi ;) Wygląda na to, że myślisz o Kim Ki-duk'u, a piszesz o Kar-wai Wong'u (wbrew temu co napisałaś, Kar-wai Wong nie nakręcił "Wyspy") ;)

nic dodać nic ująć. film genialny, wiersz cudny. miło ze są jeszcze ludzie zdolni nakręcić taki film. i że są jeszcze inni chcący go wyprodukować.
cudowna odskonia od hollywoodzkiego badziewia.

zgadzam się w 100%. piękny film, piękna muzyka.