PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31735}

Megiddo

Megiddo: The Omega Code 2
2001
4,9 630  ocen
4,9 10 1 630
Megiddo
powrót do forum filmu Megiddo

...wyprodukowała ten film. To chrześcijańska stacja należąca do Paula i Jen Crouch. Zdarzyło mi sie oglądać ją na satelicie, gdy wchodził na ekrany ten film. Czegoś takiego nie obejrzycie nawet w TV Trwam. Wg Croucha ten film było to najwieksze wydarzenie we wszechświecie, a gdy pokzaywano ludzi wychodzących z kina 100% z nich stwierdzało, że ten film odmienił ich życie.

A sama stacja?
Jen w coraz bardziej wymyślnej peruce, ubrana na różowo lub biało, modliła się w ekstazie przed kamerami; zapomniene gwiazdy filmowe oświadczały, że przeżyły nawrócenie; politykujący starcy w źle dobranych perukach rzucali europofobijnymi i proamerykańskimi hasłami a nad wszystkim panował ogólny duch oczekiwania na apokalipsę, która zniszczy plugawości tego świata (oprócz Paula, Jen i ich gości oczywiście). Co 15 min. leciała reklama zachęcająca do datków na dzieci z Afryki.

P.S. Crouch za pieniądze na "dzieci z Afryki" wybudował sobie jedno z większych chrześcijańskich imperiów medialnych i niejedną willę. Jego synowie, równie nawiedzeni, zarabiaja na produkowaniu takich filmów jak "Megiddo". Gdy o tym dłużej pomysleć, może to i racja była z tym celibatem. Lepiej, żeby papieże (przynajmniej oficjalnie) nie mieli dzieci...

Jorjan

Dżizas...naprawdę irytujący fakt jest taki, że to gówno można u nas kupić na dvd, podczas gdy naprawdę wartościowe filmy, których od kilku miesięcy szukam nie da się nawet ściągnąć z sieci...kutwa...

ocenił(a) film na 8
Jorjan

Bez przesady. Ten film nie jest aż tak zrąbany. Zdarza się, że znacznie gorsze filmy nie tylko wychodzą na DVD, ale są rozchwytywane i wiele dobrego się o nich mówi, a musisz przyznać, że o 'Megiddo' mało kto słyszał. Porównaj sobie tą sytuację chociażby z polskimi 'Quo Vadis' albo 'Starą Baśnią', gdzie kina pękały w szwach, choć filmy (przynajmniej na mój gust) były totalną porażką.
Jeśli chodzi o 'Megiddo', to jest to na razie jedyny film w miarę rzetelnie odnoszący się do Apokalipsy św. Jana. Oto źródło entuzjazmu widzów, o którym piszesz - film przeniósł apokaliptyczne znaki,symbole i wydarzenia w bliskie nam realia XXI wieku, dał widzom klucz interpretacyjny, według którego mogli oni odnaleźć słowa proroctwa we własnym otoczeniu. To oczywiste, że ludzie czytający Biblię nie mogli przejść wobec tego obojętnie. A że Unii Europejskiej trafiła się rola zalążka Imperium Szatana... no cóż, to nawet trochę pasuje, zważywszy na obecną laicyzację.
Zgadzam się, że wykonanie filmu było nieco poniżej oczekiwań (chociaż efekty specjalne nie najgorsze). Jednak, z tego, co przeczytałem, potępiłeś film również ze względu na jego chrześcijański czy proamerykański charakter. Co zatem powiesz o "Znakach" czy "Constantine"? Niskie noty? A "Tajemnicy Brokeback Mountain" czy "Kodzie DaVinci"? Wysokie? Jeśli mam rację, brakuje ci obiektywizmu.

radoslaw_4

Oczywiście, że nie jestem obiektywna. Wyrażam przecież subiektywne opinie.

Ja po prostu widziałam niezborną kampanię reklamową tego filmu w TBN i tych "rozentuzjazmowanych" ludzi wychodzących z kina (co pewnie oznacza, że kamerzysta stał tam całą noc, żeby złapać tych trzech, którzy uważali to za największy film w dziejach ludzkości - albo, jeśli nie chciał tracić czasu, najpewniej im zapłacił). Potem obejrzałam film i pękałam ze śmiechu.

"no cóż, to nawet trochę pasuje, zważywszy na obecną laicyzację" - wchodzę na teren religijny, ale...jak wiesz Egipt przeżył także laicyzację od starych bogów, starzy odeszli, przyszli nowi, i co? i nic...tyle tylko że kapłani poprzedniego wyznania stracili pracę...

A jeśli chodzi o religijność Amerykańską - ona jest specyficzna i nie miej złudzeń, katolicy są w tym kraju w najlepszym razie uważani za nieudacznych dupków...

dobra, nie polemizujmy :)

film byl dla mnie obrzydliwy, bo jestem subiektywna :) przyznaje się :)