Czy w waszym kinie
na końcu filmu,
................................................................................ ................................................................................ ....
................................................................................ ................................................................................ ....
kiedy planeta Melancholia
robi to co robi,
czyli łubudu
też tak nagle zapalono światła w sali?
W Kinotece(Warszawa), wręcz przeciwnie. Pod koniec napisów dopiero włączono światło:) To mi się podobało:)
pm314 - za takie rzeczy należy się kryminał. I mówię całkiem serio. Ktoś powinien zadzwonić do Larsa...
A co do kina, ja zrezygnowałem ze studyjnego na rzecz multipleksu. Muzyce i plastyczności tego filmu lepiej jest chyba z rozmachem i większą salą. A potem nawet poszedłem drugi raz ^^. A ludzie całkiem w porządku,widziałem nawet bandę rozpłakanych Hannah montanahh girls.
I bardzo jestem zadowolony, bo zostałem sobie do końca napisów i o dziwo nikt mnie nie wyganiał ( tzn. werbalnie, bo czułem na sobie ciężki wzrok gościa od śmieci, który czekał przy wyjściu ^^)
To wyobraźcie sobie , że w bydgoskim Cinema w kulminacyjnym momencie filmu zaczęli wchodzić do sali rozchichotani ludzie, zdziwieni , że my tu jakiś film oglądamy i zasłaniali nam ostatnią scenę - to jest skandal ! Światło też nagle zapalono , ale wtedy z klimatu i tak już nic nie zostało.