Prawda. Wolałabym patrzeć jak trawa rośnie, jestem pewna, że byłoby to ciekawsze od tego filmu, który tak by the way, oglądałam 3 dni bo co go włączałam, za 5 minut zasypiałam, dotrwałam do końca z nadzieją, że może jednak warto było się pomęczyć, a tu BENG! 3 downy siedzące w ,,szałasie" z paru patyków. Dno, dno, dno.