Nie ukrywam,że film jest ciekawy wizualnie,a także ma intrygującą konwencję,jes również nastawiony na ambitniejszego kinomana i bynajmniej nie nadaje się na "chłodne,zimowe wiczory".
Interesująco skonstruowany,z Wagnerem w tle momentami przeraża,a momentami dziwi.
Ogromnym plusem tego filmu jest Kirsten Dunst,jej gra aktorska w tym filmie mni absolutnie zaimponowała,Alexander Skarsgard świetnie oddał mało znaczącą,postać Michaela,grając subtelnie,tak by nie wynosić z pierwszego planu filmowych sióstr.
Jedna rzecz jest tylko zastanawiająca.Co reżyser miał na myśli "-The earth is evil".Czyżby?Fak,faktem,ludzie są niereformowalni jako gatunek,ale sami do tego doprowadzili,to człowiek zerwał jakbło z drzewa dobra i zła sprowadzając całe zło na siebie,a nie ziemia.To człowiek taką ją ukształtował,choćby i mieszkał w samej Sodomie i Gomorze,bo zło nieczystość wychodzi z człowieka.
Bóg tworząc Ziemię i Człowieka powiedział: "-To jest dobre".