Taki kraj, co poradzisz. Obłuda i zamaskowany szowinizm na każdym kroku. Pan von Trier nic takiego nie powiedział, ale dla nich jest już wrogiem jak Erika Steinbach.

Weź przygłupie wpisz sobie w Google "General Plan Ost", przeczytaj co tam piszą i zastanów się dlaczego jest takiego wielkie halo.

No i co z tym Ost Plan? Co ma piernik do wiatraka? Czy von Trier mówi coś o kolonizacji polski? Boże... Człowiek chlapnie jakąś bzdurę, przeprosi, ale wasza duma narodowa na trawle urażona, a prace autora najlepiej na stos i spalić. Jak hitler i wasza święta inkwizycja się chcecie zachowywać.

A GPO to krasnoludki wymyśliły i chciały go wprowadzić w życie? Ty w ogóle czytałeś co to było? Jak można w ogóle popierać potwora który gdyby wygrał wojnę doprowadził by do takiego ludobójstwa, że Holokaust (swoją drogą także był w tym planie) przy tym wyglądałby jak rzeź w Srebrenicy przy obozie śmierci Auschwitz-Birkenau.
Naprawdę jesteś tak głupi że nie wiesz, że w wyniku wygrania Hitlera w 2011 roku w Europie nie byłoby ani jednego Polaka, Białorusina, Rosjanina? Że twoja babka z dziadkiem by zdechła na Syberii? Że mielibyśmy szczęście jako naród gdyby chodź przetrwało nas nasze dziedzictwo co przy zapędzie Hitlera do palenia książek i grabienia muzeów nie było w cale takie pewne.

Tylko von Trier nie powiedzial ze popiera Hitlera, tylko na swój sposob go rozumie, po czym - w zartach - ze jest nazistą.

To po pierwsze. A po drugie, nawet gdyby von Trier powiedzial ze całym swym sercem popiera Hitlera, to jak sie to ma do oceny filmu, który raczej takich wartości nie propaguje? I jak to sie ma, do oceniania filmu, ktorego sie - w wiekszosci przypadków - nie widziało?

Więc nie wiem po co Twój idiotyczny bulwers i nawiązywanie do zdychania na Syberii (z tego co kojarze, to raczej była domena bolszewików...), skoro autor tematu pisał o czymś zupełnie innym.

Dokładnie, nic dodać nic ując.

Po pierwsze: Naziści tez dla żartów sobie pisali ciekawe sentencje - chodź by w obozie śmierci Auschwitz-Birkenau "Arbach macht frei" i inne kwiatki w barakach (ściągnijcie czapki z głów etc).
Po drugie: trudno polemizować mi z ludźmi którzy nawet nie pofatygują się o sprawdzenie o co chodziło z GPO a piszą o bulwerach i innych tekstach.
Po trzecie: Bo nie żartuje się z potwora przez którego życie straciło 72 mln ludzi i drugie tyle było w kolejce gdyby wygrał wojnę. W netykiecie funkcjonuje "prawo Godwina". Cieszę się że zastosowano ją też w Cannes.

Ja o zupie ty o d... Może od razu ogłosić von Triera zbrodniarzem i go rozstrzelać, co? Tego chcesz? Żartuję się z takich potworów, bo są goni jedynie pogardy.

Ja p… Facet palną jakąś bzdurę w żartach za co przeprosił, a ten i tak go ma za nazistę… Czy ja wybielam hitlera?! Nie ucz mnie, co by było gdyby, bo tez o tym czytałem, a tu tematem jest von Trier, a nie hitler! Wiadomo, że hitler to jeden z największych zbrodniarzy i nikt nie chce wybielać jego czynów, a jedynie zwrócić uwagę, że to że człowiek palnie bzdurę za która przeprosi nie jest powodem do takiego ostracyzmu i oceniania jego filmu przez palantów, którzy się kierują swoim małym, chorym volkizmem na zero.

Dokładnie, jesteś przygłupem Mag_OZ :/ To co powiedział Lars nie powinno mieć żadnego wpływu na ocenianie filmu :/

Odnoszę wrażenie, że Mag_OZ ma takie parcie na pochwalenie się swoją wiedzą o IIWŚ / wspomnienie uciemiężenia naszej Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, że z tej potrzeby nie ogarnia najprostszych wyrażeń. Rozumienie czegoś NIE RÓWNA SIĘ popieraniu, zrozum to bejbe. Podam przykład: jako dziewczyna jestem w stanie zrozumieć, co czuje kobieta chcąca poddać się aborcji. Rozumiem jej proces myślowy, ale NIE popieram aborcji. Rozumienie takiej matki nie czyni mnie od razu potworem, czyż nie? Wiem, że są sytuacje prawie bez wyjścia: ciężka choroba, trudna sytuacja materialna itp. Sama jednak nie poddałabym się takiemu zabiegowi. Moim zdaniem właśnie to było esencją wypowiedzi von Triera. Niestety, poruszył on bardzo drażliwy temat - na tyle kontrowersyjny, że niektórzy stracili umiejętność racjonalnego myślenia...
[edit] Mag_OZ, tak samo bulwersujesz się widząc koszulki z Che Guevarą, sierpem i młotem / CCCP? Tak z ciekawości się pytam :)

Podałaś nietrafiony przykład. Stawiając w jednym szeregu matkę, którą targają różne emocje oraz osobę, która pała jedynie czystą nienawiścią, należy zdać sobie sprawę, że to dwie różne rzeczy. Natomiast proces "rozumienia ich zachowań" nie jest zbieżny. Szaleńców się nie "rozumie" tylko izoluje...

Faktem jest, że Trier pier@#olnął bzdurę i winien publicznie się za to ukorzyć (ponoć już przeprosił, ale winien to zrobić jeszcze raz i bardziej dobitnie).

Faktem jest również, że nie można rugać twórczości Triera przez jeden nierozważny i goowniarski wybryk (rzekomo uczynił tak, by osiągnąć atmosferę taniego skandalu - czyli marketing, w dodatku nieprzemyślany).

Jednakże, gdyby to co mówił okazało się prawdą, zasłużyłby wtedy na absolutne potępienie i pogardę.

Przykład jest trafiony. Można coś/kogoś rozumieć a mimo to się nie zgadzać z tym. To żadna zbrodnia.
BTW Von Trier w swoich filmach dotyka właśnie rzeczy, o których się raczej nie mówi (bo nie wypada?)
Pozdrawiam

@Rob_Rock:
ciężko jest nie zgodzić się z Twoim argumentem. Nie jestem ekspertem od IIWŚ i nie chciałabym się ośmieszyć, ale wydaje mi się, że Hitler nie podejmował swoich decyzji bez zastanowienia, wiedziony jedynie pewnego rodzaju fanatyzmem. Nie nazwałabym tego jednak wątpliwościami. Nie staram się bronić Hitlera, to raczej oczywiste.
Piszesz, że nie mogę stawiać w jednym szeregu takiej matki i Hitlera. Nie było to moim zamiarem - chciałam po prostu pokazać, że jest możliwe rozumienie tego typu zachowań przy jednoczesnej dezaprobacie. Wydaje mi się, że dosyć jasno się wyraziłam, nie napisałam przecież nigdzie, że takie matki są na równi z Hitlerem.
Wiesz, kwestia izolowania szaleńców jest mocno dyskusyjna. Dla nas szaleńcem będzie seryjny morderca, jakiś islamski ekstremista, dla innego może to być chociażby gościu, który wspina się na budynki bez zabezpieczeń. Są rzeczy oczywiste, takie jak to, że Hitler to był kawał s@#$%^syna i był szaleńcem, ale bycie tego typu osobą zależy od punku widzenia.
Czego oczekujesz od von Triera, aby odkupił swoje winy? Wydaje mi się, że przeprosiny są adekwatne. Nie przeprosił zbyt wylewnie, ale z drugiej strony - takie są jego poglądy, a jemu i tak chyba średnio zależy na opinii odbiorców, którzy oceniają filmy przez pryzmat słów reżysera. Lars ma chyba świadomość, że jego twórczość obroni się sama.

Akurat takie koszulki i mnie denerwują:D

Trochę nie rozumiem tych rozważań nad Hitlerem, co to ma do Triera. Źle zrozumiana wypowiedź i dla Polaków wystarczy. Śmieszne.
Co to ma do jego twórczości to nie wiem. Problemem jest raczej to, że na konkretne hasła reaguje się stereotypowo nie wnikając głębiej w treść. Pomijając to ,że większość krytykujących tego typu wypowiedzi jest zatwardziałymi prawicowcami, którzy nawet nie wiedzą a trącają o nazizm. Tyle w temacie.

Zgodzę się z tym, że oceny filmu nie powinno się zaniżać z powodu jego wypowiedzi, ale wyobraź sobie taką rzecz jesteś starą babcią lub dziadkiem, który był w obozie i słuchasz takiego gamonia, który ma totalny problem ze łbem i pierwsze co ci przychodzi do głowy to żal, że taki poj..b żyje na tym świecie i gada takie bzdury. Szkoda, że on w tym obozie nie był i nie doznał tylu krzywd. Koleś jest ciągle na psychotropach i pierd..i jak potłuczony. Niech się zajmie swoim łbem- pewnie walnął tak specjalnie żeby było o nim głośno i tyle. Promocja filmu, ale nie powinien w ten sposób. Dla mnie to on może być antysemitą ja mam to gdzieś, ale przegiął i tyle. Przez chory łeb pewnie zostanie zbawiony

"Przez chory łeb pewnie zostanie zbawiony" i wszystko wiadomo o przedmówczyni. Szkoda więcej słów.

Według mnie wszystko co powiedział było jak najbardziej zamierzone, wszyscy wiemy jakim człowiekiem jest Lars von Trier, powiedział to żeby wywołać skandal. Nie sądzę, żeby wielbił w jakiś sposób Hitlera czy nazizm, przecież powiedział też, że wcześniej myślał, że jest żydem i że się z tego cieszył co świadczy o tym, że siłą rzeczy idei nazizmu i Hitlera pochwalać nie może.
Chociaż przykładałabym małą wagę do tego co tam powiedział, bo von Trier jest bardzo specyficznym człowiekiem i jak mówi takie rzeczy to trzeba potraktować to trochę z przymrużeniem oka.
I nie zmienia to faktu, że kręci bardzo dobre filmy co powinno być najważniejszym argumentem bo przecież na tej stronie powinno właśnie o to chodzić.

dokładnie, to, że reżyser palnął tak wielką bzdurę (która mi sie wydała niezbyt smacznym kwazi - żartem) nie wpływa na to, czy film jest dobry, czy zły. Ja "Melancholię" zobaczę na pewno, i nie będe filmowi wstawiał pałki, tylko dlatego, że reżyser w pewnej kwestii okazał się idiotą. Zresztą dostał za swoje, wyprosili go z Cannes, skutek wg mnie adekwatny do przyczyny.