ciekawy, choć trochę nudny film pan von Trier nam zaproponował. ale już sam temat jest pozbawiony "dziania się". Melancholia opowiada się za śmiercią, a nie życiem, za smutkiem, a nie radością, za wycofaniem, a nie akcją. i taki jest ten film - przygnębiający, smutny, depresyjny ale w jakiś też sposób niepokojący i piękny. na pewno warto zobaczyć. jedyne co mnie poważnie drażniło to muzyka - pompatyczna i podniosła do granic wytrzymałości. za bardzo kontrastuje z powolnym tempem filmu. ale może tak miało być.