Film może i byłby dobry gdyby nie był tak nudno wykonany. Nie da się na nim usiedzieć tak wszystko się ciągnie, mimo iż tematyka jest bardzo ciekawa.
mnie też przyciągnęła tematyka... a potem odrzuciła pierwsza połowa filmu.... i dobiła druga.....
ludzka wrażliwość mówisz... myślę że nie wytrzymała widoku zapatrzonej w siebie i swój żałosny smutek panny młodej, która woli się oddać byle komu niż własnemu mężowi i to podczas przyjęcia weselnego... gdyby jej zachowanie jeszcze miało jakieś podstawy ale ona zachowuje się jak psychicznie chora - rozumiem że to był celowy zabieg scenarzysty ale ogół nie trzyma się kupy no i to rozciągnięcie w czasie :/// Myślę, że całość tego obrazu można by ująć w produkcji krótkometrażowej - max 40min... i kto wie być może wtedy by mi się bardziej podobało ;)
Racja, von Trier jest jak pisarz, ktory ma material na opowiadanie a pisze gruba trylogie. Gdyby ten film skrocic o jakies 40 minut wyszloby arcydzielo. Ale to moje zdanie.
ja uważam, że skrócenie tego filmu o te pozornie niepotrzebne fragmenty zepsułoby go. stracił by ten charakter. byłby za bardzo dynamiczny. mnie się podobał taki jaki był, ale to zależy od gustu.