to dziecko nie umiało chodzić? najbardziej irytująca dla mnie rzecz w filmie to jak Claire nosiła to dziecko jak kaleke -.-' ja pieprze
...? no bez przesady, rozumiem gdybym powiedział "ja pie^&*le" (oj musi się nudzić, że czepiamy się takich rzeczy)
Chłopak umiał chodzić, tylko zwyczajnie wolniej niż dorośli. Bo miał jeszcze krótkie nogi. Wyobraź sobie taką sytuację - do Twojej chałupy zbliża się powódź, masz na podorędziu swojego dzieciaka a nie masz samochodu ani niczego podobnego. Zapewniam, że też wziąłbyś go na ręce. Claire uległa temu pierwotnemu instynktowi - wiedziała, że nie ma ucieczki, ale chciała uciekać.
tylko Ty pomogłeś mi zrozumieć sytuację, bo reszta towarzystwa tutaj jest strasznie irytująca (np. osoba, która będzie mnie 'pouczać' w kwestii kultury, co jest dla mnie idiotyczne - no ale cóż może to nauczycielka, i jeszcze to "winny się tłumaczy" - może myli życie z jakimś filmem)
instynkt macierzyński , dałeś wysoką ocenę a widzę że nie ogarniasz warstwy psychologicznej a zarazem symbolicznej , żadna z postaci nie była przypadkowa, to nie jest na wspólnej
dałem wysoką ocenę i kwestię ogarniania pozostaw sobie, wg mnie dzieciak miał wystarczająco dużo lat żeby samemu móc uciekać lub wykonywać polecenia matki, miało po prostu za dobrze i takie jest moje zdanie do którego mam prawo
(btw widzę, że na tym portalu każdy jest niesamowicie wykwintnym krytykiem i słowo pieprze jest okropnym wulgaryzmem, oj ludzie... zluzujcie trochę... zejdźcie z tonu, bo rzygać się chce, to nie atak, więc nie odpowiadajcie diss'em :) )
bleh... zaplątałem się : dałem wysoką ocenę (bo tak - ot co) kwestię ogarniania pozostaw mi*
(nie ma już opcji edycji komentarzy?)