7,6 201 tys. ocen
7,6 10 1 200973
7,9 60 krytyków
Memento
powrót do forum filmu Memento

Moim zdaniem film jest średni, przewidywalny i wielu sytuacjach po prostu nierealny.
Podoba mi się efekt "cofania się". Denerwuje mnie jednak najbardziej to, że kiedy ktoś
skrytykuje film bardziej kontrowersyjny, a nie jakąś "łupankę" to od razu obrońcy tego
filmu posługują się argumentem "nie rozumiesz tego filmu", "po co oglądasz" itp.
Przecież każdy ma prawo obejrzeć film do końca i go ocenić. Ja w tym filmie arcydzieła
nie widzę i nie sądzę, że filmu nie zrozumiałam.

Teraz uzasadnię moją ocenę:
Nierealnym jest to, że policjant ryzykuje pomagając facetowi ubić najpierw faktycznych
gwałcicieli (robi mu przy tym fotkę na dowód zbrodni), potem dilera (żeby sprzątnąć
kasę). Główny bohater chadza przez cały film w jednym, nieswoim garniturze i jeździ
nieswoim samochodem, a partnerka właściciela w sumie nie zauważa tego w znaczący
sposób, nie mści się (wykorzystuje go z Doddem, ale to bardziej dla swojego spokoju) i
na dodatek sypia z mordercą ukochanego - paranoja. W całym filmie mamy świat
bezprawia - recepcjonista przekupiony, gliniarz sam sobie rzepkę skrobie, główny
bohater zabija, kradnie, bije i nic.
Do przewidzenia było, że Teddy jest niewinny i nastąpi jakiś mocniejszy zwrot, Natalie od
początku manipulowała, także wydała mi się podejrzana sprawa z Sammym. Może za
dużo filmów typu "Podziemny krąg", "Tożsamość", "Nie oglądaj się" czy "Wyspa
tajemnic", gdzie główni bohaterowie mają problemy ze sobą.

ocenił(a) film na 7
Focky

yo ziom, przechodziłem obok i zauwazylem, ze bijesz borsuka suchą bulka, wiec postanowilem zatrzymac sie i powiedziec ci co i jak, zeby ci reki nie up*******.

historia nie jest wcale nierealna,
1) policjant wykorzystuje zioma[ przez rok], ta akcja byla jedna z wielu. przypadlosc czynila z niego idealnego partnera takich zabaw.
[jedyny sluszny i narzucajacy sie wniosek : nie byl niewinny, ale tez nie zabil zony zioma]

2) trinity wykorzystuje zioma do zabicia policjanta i tym samym msci sie [ale to nierealne!]

3) nie widzialem,zeby trinity zdradzila neo. tylko wiernie sluchala jego monologu przed koncem zasypiajac.
[chyba,ze to nazywasz seksem]
sorry zią, ale dla ciebie jeszcze za wczesnie na ten fylm, jo. why?bo on jest o tym, ze:

wybieramy wygodne dla nas prawdy, nawet jeśli wiąże się z nimi cierpienie. myślimy, że to czyni nas lepszymi, a tak naprawdę stawiamy siebie w wygodnej roli ofiary.
ps. nie wiem jakim cudem nolan pisał scenariusz Incepcji przez 8 lat. podstawowa idea zawarta jest już tutaj.

artsutaraz

Witam. Dużo tych "ziomów" :P

1) Skąd wiesz, że policjant wykorzystuje bohatera przez rok? Ile wg Ciebie (lub w filmie, możliwe, że tego nie zauważyłam) trwa akcja od zabicia dilera do zabicia policjanta - tzn. jak długo bohater bezkarnie chodzi w cudzym ciuchu i jeździ cudzym samochodem (i dysponuje cudzą kasą) i nikt nie zwraca na to uwagi. Nadal jestem zdania, że nierealnym jest to, że giną trzy osoby (dwóch facetów, co zgwałciło żonę bohatera oraz diler), pomaga przy tym policjant (dla zabawy) i nie ma z tego tytułu żadnych konsekwencji. Zdaję sobie sprawę, że wiele morderstw/zaginięć ciągnie się w czasie, ale są jakieś sygnały - tu bohater z pamięcią krótkotrwałą jeżdżący nieswoim autem (podkreślam, że auto to miało numery rejestracyjne, było pojazdem dilera, czyli człowieka znanego w swoim półświatku).

2) Ja to zinterpretowałam inaczej - bohater sam pokierował tym, że zabił policjanta. Przecież na końcu filmu (początku całej sytuacji) sam mówi, że teraz to gliniarz będzie jego Johnem G. Zapisał wtedy na zdjęciu "Nie wierz jego kłamstwom" i na podstawie tej notatki zaburzył sobie całą rzeczywistość (policjant uprzedzał go przed Natalie, kazał mu zmienić ubranie i wyjechać z miasta, a notka sprawiła, że postępował przeciwnie do tych rad). Natalie wkręciła bohatera jedynie tym, że sprowokowała go do pobicia i powiedziała, że załatwił ją tak Dodd.

3) Masz rację. Nie ma żadnej jednoznacznej sceny seksu.

Nie sądzę, by dla mnie było za wcześnie na ten film. Faktycznie bohater selekcjonował sobie rzeczywistość i pamięć krótkotrwała skutecznie mu w tym pomagała. Posługiwał się jedynie notatkami, a nie pamiętał w jakich okolicznościach je zapisał, a także nie uwzględniał tego, że ludzie mogą zmienić swoje oblicze (np. w przypadku Natalie ufał cały czas słowom "Ona pomoże ci bez zobowiązań. Też kogoś straciła", a okazało się, że sprytnie nim manipulowała). Nie rozumiem dlaczego napisałeś/napisałaś, że "wybieramy wygodne dla nas prawdy, nawet jeśli wiąże się z nimi cierpienie", przecież bohater wybiera prawdy tak by uniknąć cierpienia. Jego celem była zemsta, a że jej nie zapamiętywał to starał się mieć ten cel cały czas. Ciągle szukał oprawcy żony i nie dopuszczał do siebie, że historia Sammiego to jego własna historia. Nawet usuwał kartki z teczki dochodzeniowej, żeby sytuacja nie była klarowna, a on miał cały czas pole do manewru w poszukiwaniu zemsty. Proszę rozwiń też zdanie "myślimy, że to czyni nas lepszymi, a tak naprawdę stawiamy siebie w wygodnej roli ofiary.". W jakim sensie bohater myślał, że jest lepszy? Ja sądzę, że był nieszczęśliwy. Jego życie stało się niekończącą się pętlą, z początkiem w chwili wyimaginowanej śmierci żony z rąk napastnika i końcem w chwili zemsty na równie wyimaginowanym napastniku. Czuł się ofiarą, nie musiał się specjalnie stawiać się w tej roli. Tyle razy powtarzał, że ten napastnik zabrał mu jego życie. Zastanawia mnie jednak to, że bohater mówił o Sammim, że jest on fizycznie zdolny do zapamiętywania, ma jednak blokadę. Zatem z czym nie mógł się pogodzić nasz bohater? Co wywołało blokadę?

Ps. Incepcji nie oglądałam.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
Focky

Focky twierdzisz, że historia Sammiego to jego historia, to jego żona miała cukrzycę, nigdy nie pracował w ubezpieczeniach, jego żona wcale nie umarła tylko odeszła od niego jak się okazało, że stracił krótkotrwałą pamięć? To czemu chciał się mścić? Ktoś by musiał mu powiedzieć, że jego żona zginęła albo napisać sobie to na ciele ;-). Zakręcony ten film...

foksik

Ja to tak zrozumiałam, że żonę mu napadnięto i zgwałcono (ale nie zabito), a on dostał wtedy w głowę i przez ten uraz stracił pamięć krótkotrwałą. Później już historia bohatera to już historia Sammiego - żona ma cukrzycę, nie radzi sobie z niepełnosprawnością męża i testując, czy na pewno nie udaje pozwala na wielokrotne wstrzyknięcie sobie insuliny. Wnioskuję to z ostatniej rozmowy bohatera z policjantem (tej pod koniec filmu, a w sumie na początku całej sytuacji).

Nie chcę dublować wypowiedzi znalezionych w Internecie, dlatego dla chętnych wypowiedź, w której rozłożono film na części ;) :

http://www.grupy.otopr.pl/memento-o-co-chodzi-,usn,1155514.html

Zgadzam się z powyższą wypowiedzią (autor jesus`ek c).

Pozdrawiam :)

foksik

Polecam także recenzję autorstwa Piotr Lasonia:

http://www.open-mind.pl/Ideas/Memento.php