Jeden z niewielu filmów, które obejrzałem, ale nie oceniam bo nic nie zrozumiałem o co w nim chodziło.
Facet (Leonard) po napadzie na jego dom stracił pamięć krótkotrwałą, ubzdurał sobie, że w wyniku tego napadu ktoś zamordował jego żonę i przez cały czas szukał mordercy mimo, że policjant (Teddy) już raz pozwolił mu zemścić się na rzekomym mordercy. Jimmy był handlarzem narkotyków i współpracował z Teddym. Teddy postanowił się go pozbyć, więc wykorzystał do tego Leonarda. Natalie to dziewczyna Jimmy'ego, która w ramach zemsty na policjancie wykorzystała Leonarda do zabicia tegoż policjanta. Cała historia z chorobą Sammy'ego Jankisa została wymyślona przez głównego bohatera. Facet był na tyle opętany żądzą zemsty, że nie docierała do niego prawda o jego żonie, ani to że już raz kogoś zabił i za każdym razem szukał Johnny'ego G. od początku. Przynajmniej ja to tak zrozumiałam.
"Gdzie jest Nemo?" powinien Ci się spodobać, podobna tematyka tylko fabuła troszkę łatwiej przyswajalna.
Ale jesteście beznadziejni XD zamiast mu wytłumaczyć to jedziecie po nim jak po łysej kobyle. Kompleksy leczycie czy co?
Najwyraźniej tak. Ja mogę napisać, że ten film był przebanalny ("przyjaciele" wrabiali faceta w różne "atrakcje" aby wykorzystać jego chorobę, podczas gdy on sam swoją zagadkę rozwiązał dawno, ale z własnego wyboru dalej chciał w tym tkwić). Natomiast wystarczyło trochę nieuwagi aby się pogubić. Ale masz rację, typowe leczenie kompleksów. Natomiast film mi się nie podobał, ode mnie marne 4 gwiazdki.
"Pogmatfanie" mnie znokautowało...i jeszcze błąd na początku powinno być "jeden z wielu...."Legia Miszcz"! :D
Zawsze sądziłem, że pogmatfany to prawidłowy wyraz nie pomyślałbym , że można to napisać przez w. A po za tym na początku zdania, błędu nie ma, napisałem prawdę, że to jeden z niewielu filmów, których nie zrozumiałem, więc akurat tutaj błędu nie ma.
Nie lubisz używać mózgu, szkoda... to może obejrzyj jakąś bajeczke, może Minionki rozrabiaja? Napewno trafi w twój poziom intelektualny.
Film ma być dla mnie rozrywką i oderwaniem od rzeczywistości a nie wysiłkiem intelektualnym. Dla mnie w filmie musi być wytłumaczone wszystko od A do Z. A Minionki to nie dla mnie bo bajek nie znoszę, zresztą w ogóle nie lubię animacji.
Ostre słowa jak na 8-latka... :) A tak na poważnie to ten film nie był trudny odbiorze, po prostu autor na chwilę odpłynął myślami i się lekko pogubił, o co nie jest łatwo w filmach, które nie mają zachowanej chronologii wydarzeń. Rozczarowując cię - tu trzeba było używać uwagi lub koncentracji, mózgu akurat nie. Fabułę można streścić w dosłownie 2 zdaniach a to dowód na to, że ten film nie był skomplikowany.
Ten jest jeszcze spoko,dla mnie nr 1 jest Primer (wynalazek) praktycznie nie do ogarnięcia za pierwszym razem-9 "ścieżek" tego jeszcze nie było i długo nie będzie Polecam!
To dobrze, że go nie ogarnąłeś. Nolan adresując ten film grupie docelowej aka smalczyk130 i czyniąc go dlań zrozumiałym poległby doszczętnie i nie wykonałby swojego zadania.
Grubo się mylisz. łączą nas jedynie horrory i to też nie do końca. Po za tym ja nic nie mam do czarno-białych filmów i lubię niektóre filmy fantasy, i nie oceniam filmu jedynie po opisie.
Jedno Ci trzeba oddać - umiesz przyjmować takie uwagi. To dobrze świadczy o Twojej kulturze... i kibicach Legii ;].
Ja jakoś na luzie za 1 razem zrozumiałem.
Mało tego, uważam, że to film na jeden raz tylko, bo broni go głównie budowa scenariusza, drugim razem mnie zanudził
Ciekawe, masz do czynienia z odwróconą chronologią. Nie jest to szczyt skomplikowania. Z jakiegoś powodu znacznie ciężej było mi skapować Pulp Fiction. Zarówno tu, jak i u Tarantino akcja jest bardzo prosta, historia niespecjalnie wymyślna, ale sposób przedstawienia robi efekt wow. Ja zabieram się za Primera i mam nadzieję, że w końcu coś zagnie mnie aż do bólu. Za jakieś propozycje innych tego typu filmów z góry dzięki. Pozdrawiam!
Historia owszem, nie jest zagmatwana jeśli ją odczytać w odwrotnym kierunku ale trzeba docenić umiejętność przedstawienia jej na bakier. Byłem muszę przyznać zaskoczony. Nie przewidziałęm, że historia pacjenta może okazać się historią bohatera chociaż obie przebiegały równolegle i bez żadnych konotacji. Oprócz żąglowania zdjęciami z polaroida, koniec filmu zostaje nasączony głębszą refleksją na tematy sensowności działań. Dzięki temu wiem na pewno, że go szybko nie zapomnę ;d
Za pierwszym razem też nie do końca zrozumiałam o co w tym wszystkim chodzi, po jakimś czasie obejrzałam po raz drugi uważniej i film jest genialny.
Nie znoszę filmów w których trzeba się czegokolwiek domyślać. Dla mnie musi być podane wszystko na tacy od A do Z.
Dość nietypowy film.Nie znam drugiego takiego,,w którym jest odwrócona chronologia,ale uwielbiam filmy,które można interpretować na dziesiątki sposobów.Coś jak incepcja czy wyspa tajemnic
A ja wlaśnie niecierpię takich filmów, które mozna różnie interpretować. Ja muszę mieć w filmie wszystko wytłumaczone od A do Z a nie żebym jeszcze się musiał czegoś domyślać.
franko96- jeśli nie znasz takiego drugiego filmu, to polecam "Matka Teresa od kotów"- polski film w którym jest właśnie odwrócona chronologia. Dla mnie genialny. Pozdrawiam.
Biorąc pod uwagę inne filmy Nolana takie na przykład jak Incepcja czy Interstellar to ten jest akurat dość prosty. W zasadzie wszystko jest dokładnie wytłumaczone w filmie. Jak byś chciał obejrzeć film naprawdę nie do ogarnięcia to polecam "Wynalazek". Przypuszczam że tylko profesorowie fizyki wiedzą o co w nim chodzi a cała reszta udaje że wie.
Pragnę Pana uspokoić - zdolnościami percepcji nie odbiega Pan od reszty kibiców Legii. Pozdrawiam serdecznie.
Skończyłem przed chwilą go oglądać. Nie wiem gdzie tu jest coś skomplikowanego. Szczerze mówiąc to ten film spokojnie można skrócić do 50 minut, a i tak się skuma to samo.
Ogólnie film mnie trochę wynudził.
powiem Wam tak ludzie, jesteście okropni, zamiast krótko odp. chłopakowi o co chodzi to po nim jedziecie i się wywyższacie, bo kibicuje takiemu czy innemu klubowi, co nie jest na forum filmowym z niczym związane... a sami zrozumieliście oby na pewno ten film? są 2 ścieżki rozumienia: chronologia jest odwrócona to oczywiste, pierwsza to taka, że Lenny faktycznie był świadkiem zabicia żony itp., druga jednak jest taka, że historia Sammiego to 100% ozdwierciedlenie tej Lenniego i to on przez przypadek uśpił żonę, a sam obecnie jest w szpitalu psychiatrycznym... ogólnie film podejmuje wątek pamięci krótkotrwałej, chęci zemsty ponad wszystko oraz tego, że nasze wspomnienia a zaistniałe fakty to czasem coś innego