O ile dobrze zinterpretowałam film:

1. Zginęła od przedawkowania lekarstwa, kiedy sprawdzała Lenny'ego. Leonard był pewien, że historia z przedawkowaniem, to historia Sammy'ego Jankisa, ale jak powiedział Teddy, Sammy nie miał żony.

2. Myślę, że miał jednak zaburzenia z pamięcią.

3. Co do tego jestem najmniej pewna, bo nie zauważyłam zmiany twarzy O_o, ale w sumie nie zdziwiłabym się gdyby naprawdę był w szpitalu i jeśli już, to przed wydarzeniami. Tak, jak Lenny zapamiętał życie Sammy'ego. Bo o ile pamiętam, to Sammy w końcu udawał. Ale nie jestem pewna, więc na temat tego punktu bym podyskutowała. ^_^

Ad. 1 Nie bardzo wiem na jakiej podstawie stwierdzasz te fakty. Przecież powiedział to Teddy (a właściwie John G. czy jak mu tam było), więc nie możemy być pewni czy to prawda.

W ogóle reżyserowi chodziło o to, żeby każdy na swój sposób zinterpretował ten film, bo na jego podstawie nie można stwierdzić co się wydarzyło naprawdę.

1. A nie zapadła w śpiączkę ???
2. Moim zdaniem chodziło o stan psychiczny....
3. Wg mnie Sammie nie istniał, to Lenny wymyślił tę postać, aby w jakiś sposób uwiarygodnić sobie i innym swój stan, swoją ,,chorobę".

Nie tyle chodziło tu o to żeby samemu sobie wymyślić jak było, tylko pokazać jak bardzo pamięć szwankuje, zaciera się i zostaje przekształcona. Nie ma sensu zastanawiać się jak było naprawdę, bo nie jest to tak naprawdę ważne, zresztą nawet jest to niemożliwe do sprawdzenia.

Ad 3. Sammy istniał naprawdę, Pamiętasz tatuaż "Remember Sammy Jenkins" on prowadził jego sprawę.

ale skoro pamiętał wszystko sprzed wypadku, ten tatuaż byłby zbędny...

Lenny za każdym razem gdy się "przebudzał" musiał spojrzeć na tatuaż by zdać sobie sprawę ze swojej przypadłości. To że pamiętał wszystko sprzed wypadku to jedno, ale musiał sobie przypomnieć ten konkretny przypadek.

1. Moim zdaniem żona Lenniego została zabita ponieważ jeżeli powodem śmierci miałaby być zbyt duża ilosć insuliny w krwiobiegu, wykluczałoby istnienie zebranej przez Lenniego dokumentacji (w tym raportów policyjnych).

2.Zdecydowanie zaburzenia pamięci.

3. Lenny mógł równie dobrze trafić tam po napadzie w celu zrobionia wszystkich badań.

Wg mnie:
1. Żona Lennyego została zabita, a Sammy istniał na prawdę.. Gdyby sama się zabiła to Lenny nie bawiłby sie w detektywa, zeby pomscic smierc zony. Sa pokazane dwie drogi radzenia sobie z taka przypadłością. Jedna droga Sammego ktory konczy w domu opieki, a druga droga Lennyego ktory nauczył się z tym życ i dąży do celu który sobie załozyl..

2. Zaburzenia pamięci krótkotrwałej.

3. Nie zwróciłem uwagi na tę scenę.

Pozdrawiam ;)

Według mnie wypowiedź wyżej jest trafna i podzielam zdanie kolegi.

też jestem najbardziej za tą wersją

Według mnie dwie sceny: jedna właśnie zamiana Sammyego w Leonarda w wariatkowie oraz kiedy wspomnienie Leonarda jak szczypię żonę zamienia się w podawanie jej insuliny i za chwilę Leonard znów wspomina jak ją szczypie świadczą o tym, że Teddy mówi prawdę a Leonard ją odrzuca.
Generalnie to ten film jest derpresyjny, nie ma tam ani jednej pozytywnej postaci! Nawet żona Sammyego (Leonarda) wystawia go na próbę, bo mu nie ufa.

Gdyby żona Lennyego nie zostala zaatakowana to by nie doszło do tego że poszedł do lazienki a co za tym idzie nie miałby wypadku w wyniku ktorego traci pamięć krótkotrwałą