Jeden z moich ulubionych filmów. Dużo można by o nim mówić. Z początku skomplikowany i bardzo niezrozumiały ze względu na aposób przedstawienia akcji, okazuje się jednak mniej zagmatwanym niż chaotycznym. Prawie nie jest możliwym zrozumienie go od razu po jednorazowym obejrzeniu. Udało mi się to prawie w całości tylo dlatego, że kolega mnie uprzedził, że jest to film "mocno zakręcony" i dzieje się od tyłu (można się w tym zorientować po samym początku, jeszcze gdy lecą lapisy). Film robi ogromne wrażenie i skłania do autorefleksji. Dla mnie przede wszystkim uświadamia o potrzebie zadania sobie pytania: Czy właściwie postrzegam świat, który mnie otacza, czy może stworzyłem sobie system, który musi odpowiedzieć na każde pytanie, nawet te na które nie znam odpowiedzi?