Aktorstwo poraża ? Mnie sie rola G.Pearce'a podobala.. Zreszta dalej piszesz, ze "2 planowe role w sumie ok." Chodzilo ci chyba o dwie pierwszoplanowe.. I w koncu ok czy porażaja ?
Gdyby na koncu pokazano ostatnia scene chronologicznie film stracilby caly sens... Bajeczka, jak to nazywasz jest wyjasniona w filmie (przypomnij sobie fragmenty, w ktorych opowiadana jest historia S.Jenkinsa).
Czy ta historia jest naprawde mozliwa ? Nie wiem, ale ja uwazam ze brzmi dosc wiarygodnie i jest swietnym materialem na scenariusz. Koniec doskonale wyjasnia o co chodzi.. Z fight clubem nie ma nic wspolnego, glowny bohater nie ma zadnego rozdwojenia jazni. Filmu najwyrazniej nie zrozumiales, wiec radze ci obejrzec drugi raz i lepiej sie skupic, albo przejrzec chociaz tematy tutaj na forum, wyjasniajace dokladnie film, zebys potem nie pisal takich herezji, ze "glowny bohaer ma rozdwojenie jazni czy cos" :)

PS patrzac na filmy ktore oceniles na 10 to sie nie dziwie ze memento nie przypadlo ci do gustu :)

dpo z tym rozdwojeniem jaźni to nie o to mi chodziło że bohater je ma, ale w pewnym momencie podczas oglądania myślałem że na końcu coś takiego sie pojawi. 2 planowe postacie to mi chodziło o drugoplanowe postacie czyli o panne Trinity i pana Pantoliano. Główny bohater w kilku scenach naprawde wyglądał sztucznie :/ No i cała historia jest raczej napewno niemożliwa no ale to film. No i masz racje że obejrzenie go 2 raz może i bardziej pomoże zrozumieć film-kiedyś na pewno spróbuje go obejrzeć ponownie...

A moze film jest po prostu za trudny dla ciebie?

Może...Ale w sumie wszystko zostaje wyjaśnione w filmie, i jakiegoś głębszego sedna raczej nie znajde... Obejrze 2 raz napewno,jednak cała historia,jakby puścić chronologicznie to jest jedna wielka bajka. Od tyłu to troche ciekawiej sie robi,ale to nie zmienia faktu że film w sumie nie jest niczym nadzwyczajnym,a z motywem "filmu od tyłu" można było zrobić o wiele lepszą historie...

"No i cała historia jest raczej na pewno niemożliwa no ale to film."

1. Czy to jest dokument ?
2. Taka historia jest jak najbardziej możliwa. Nie wiem czy wiesz ale znane są przypadki utraty pamięci krótkotrwałej, mało ale zawsze, więc nie rozumiem o co chodzi.

PS. Jeśli chodzi o fabułę od tyłu to czekamy na Pański scenariusz bo wymyślenie czegoś takiego wymaga bardzo dużej wyobraźni i cała ekipa zdała egzamin.

Polecam film obejrzeć drugi raz bo ja np. dostrzegłem rzeczy które wyjaśniły się dopiero pod koniec np. skąd się wzięła w marynarce podstawka pod piwo :), za pierwszym razem po prostu już o tym zapomniałem podczas końcówki :P.

koleś gada od rzeczy
pokrętnie tłumaczy swoją gadkę tym że coś co powiedział to tak tylko jednak myślał że będzie ,
twierdzi że pomysł zepsuty i bohater sztuczny , aj zakręcony jest

ja rozumiem że wiele opinii zależy od tego kiedy i jak oglądaliśmy dany film , jak starzy byliśmy i co widzieliśmy przed nim ale on porównuje historię z filmem który jest o czymś zupełnie innym , po tym swoim yrku powinien przerzucić się na coś lżejszego

koleś gada od rzeczy
pokrętnie tłumaczy swoją gadkę tym że coś co powiedział to tak tylko jednak myślał że będzie ,
twierdzi że pomysł zepsuty i bohater sztuczny , aj zakręcony jest

ja rozumiem że wiele opinii zależy od tego kiedy i jak oglądaliśmy dany film , jak starzy byliśmy i co widzieliśmy przed nim ale on porównuje historię z filmem który jest o czymś zupełnie innym , po tym swoim yrku powinien przerzucić się na coś lżejszego

"gada od rzeczy" bo gada inaczej niż większość? ...
Tłumacze swoją gadke-Tak tłumacze,przez część filmu sie pogubiłem co jednak uznaje za plus bo potem zostało wyjaśnione.Scenariusz sie kupy trzymał...
"pomysł zepsuty"-nadal będę uważać i każdy to przyzna napewno że z filmem od tyłu o wiele ciekawsza historia mogłaby powstać...
"bohater sztuczny"-Ogólnie aż tak nie przeszkadzało,ale w niektórych scenach naprawde sztucznie grał...Aktor z najwyższej półki to nie jest...


Aha. Od Yrka sie odwal...

"gada od rzeczy" nie myl mnie z osobami które krytykują kogoś za to że odstaje od reszty fanów albo ma inne zdanie
każdy je może mieć
ale jak nie potrafisz pomyśleć albo odpowiednio przetłumaczyć tego co sobie tam w tej swojej główce pomyślałeś i nie przyznajesz się do błędu, to się nie dziw
"pomysł zepsuty" cóż, chyba jednak nie każdy Ci to przyzna, wyżej masz dowody
"bohater sztuczny" nie wiem czy z najwyższej, ale sztuczny to on nie był, też patrz się wyżej, lopez jest z najniższej a jednak mówią że w którymś filmie zagrała nieźle

To jak tak teraz powiedziałeś to z pewnością nie dam spokoju Tobie i temu Twojemu BłeYrkowi

dpo ma rację wszystko w filmie jest wyjaśnione, a dodatkowa scena na końcu zepsuła by cały smaczek - a tak film zakończył się na tym, że prawdopodobnie gość będzie kontynuował to co robi.

Chlopie ty dales "filmowi" "Gulczas, a jak myślisz?" 10!!!, nic dziwnego ze "memento" nie zrozumiales, bez dalszego komentara:/

Macie jakieś wątpliwości? Oglądnijcie Memento w wersji chronologicznej!

Memento w wersji chronologicznej do pobrania tutaj:
http://www.bunch.2-0.pl/pliki/memento/memento.rar
(377MB, obawiam się, że może zawierać błędy, wersja ALFA)

twoj wpis najlepiej pozostawic bez komentarza

odpowiem założycielowi tematu bo reszty komentów czytać nie mam teraz czasu.Film jest genialny a wiesz dlaczego?A no dlatego że daje do myślenia.Moim zdaniem aktor wcielający się w głównego bohatera zrobił dobrze to co miał zrobić a czemu dałeś tak niską ocenę?Chyba nie zrozumiałeś tego filmu i jego przesłania.To opowieść o wykorzystywaniu nieświadomego człowieka, o poszukiwaniu sensu życia(jak myślisz po co główny bohater szukał zabójcy żony mimo że ciągle polował na kogoś innego?-to nadawało jemu życiu sens, żył tylko dla tego i z tego powodu gdy dopadał hipotetycznego zabójce to chciał ciągle go szukać.Szukać ale w innej osobie by mieć cel w życiu),to w końcu opowieść o zemście i przezwyciężaniu choroby.W sumie pewnie coś przeoczyłem jeszcze ale teraz nie mam czasu by się nad tym głębiej zastanawiać.Pozdrawiam:)

Vito, masz rację! Zgadzam sie z tobą. (
za krótki
za krótki
za krótki
za krótki)

Zgadzam sie z bolexusem///////////////////////////

ten film to moje największe rozczarowanie kinematograficzne w życiu, spodziewałam się rewelacji a okazał się nudny, jedyna jego zaleta to oryginalny pomysł ale jak dla mnie to za mało, oglądałam więcej niż raz żeby nic nie przegapić, ale kolejny seans jeszcze bardziej mnie rozczarował

zalezy co się lubi w kinematografii.Ja już mogę spekulować że zapewnę wolisz filmy gdzie"więcej i szybciej się dzieje"(co nie znaczy że jakieś shity ale że inne gatunkowo).Pozdrawiam