Jak dla mnie wszystko zostało wyjaśnione czego nie rozumiesz to spróbuję wytłumaczyć?
On sam. Pamiętasz jak opowiadał wszystkim o tym facecie który miał tę samą chorobę co on i jego żona miała cukrzycę. Otóż to to tak naprawdę była historia o nim i jego żona zmarła od przedawkowania insuliny.
Wydaje mi się ,że zmarła. Film oglądałam jakiś czas temu więc mogę się mylić ale w 90% jestem pewna ,że zmarła.
No dobrze, ale skąd w takim razie jego przypadłość?
Ten policjant na końcu mówi też, że on już zabił mordercę rok temu - stąd zdjęcie podsunięte pod drzwiami. Mówił też, że facet Natalie był mordercą jego żony.
Fu*k, chyba muszę jeszcze raz oglądnąć końcówkę. ;)
No jak skad przypadlosc... uderzyl czerepem w sciane upadl na ziemie i ostatnie co pamietal bylo jak zona lezy na podlodze z workiem na glowie, wiec zreasumowal, ze zginela tamtej nocy.
Co do zabicia jest to potwierdzone w jednej ze scen jak lezy na lozku z zona i ma wytatuowane miedzy innymi ze "John G zgwalcil moja zone" a zaraz pod tym mial wydziarane "dopadlem go". Jakos pozniej zona musiala umrzec z wyniku przedawkowania insuliny a Leonard usunal sobie tatutaz bo czul ze stracil sens zycia. Gliniarz to wykorzystal i podsunal mu kolejna "Szuje", tak co Leonard wymierzy mu sprawiedliwosc. Mozliwe ze Teddy chcial uzyc Leonarda do kolejnych morderstw, Leo to wyczul dlatego postanowil to zakonczyc naprowadzajac siebie na Teddiego. Opowiesc sie skonczyla, bo mial zdjecie ze zabil Johna G, ktorego juz nikt mu nie zabierze chyba, ze w koncu znowu dojdzie do wniosku, ze zycie stracilo sens i pozbedzie sie zdjecia szukajac mordercy ktory nie istnieje (bo raz ze napastnik juz nie zyje a dwa ze jedyny morderca zony to on sam).