wydaje mi sie ze jego zona zyje.
dlaczeg?po pierwsze jezeli mial napis I`ve done it to znaczy ze zabil niby morderce jego zony.ale on nawet nie pamieta ze jego zona zyje.wyjezdza z domu i wydaje mu sie ze john g.(czy jakos tak) zabil mu zone i go szuka...wydaje mi sie tak tez dlatego ze jak ona glaszcze go po klacie to jest jeszcze napis pod szyja john g.zgwalcil i zamordowal maja zone....jak to mozliwe zeby ona go dotykala skoro nie zyje.ona pewnie nie wie ze inni wykorzystuja jej meza albo sama go wykorzystuje....
albo jest jeszcze druga wersja...ze ona naprawde nie zyje a on jadac samochodem tylko sobie wyobraza to ze ona lezy obok niego....ciekawe ktora wersja jest prawdziwa....
ajj nie zrozumiałeś, to lenny zabił swoją żone wstrzykując jej insulinę. Wszystko co się działo to jego chora psychika. On stracił pamięć wcześniej, dlatego nie pamiętał ile razy wstrzykiwał jej insuline.
acha jeszcze jedno, Teddy jest normalnym gliniarzem, to Lennemu wydaje się, że jest on zły, on mu chciał pomóc i nie mówić, że to Lenny jest winowajcom. Natalie postać negatywna, chciała wykorzystać Lennego. To tyle ;]
ale ja napisalem "jest jeszcze druga wersja...ze ona naprawde nie zyje a on jadac samochodem tylko sobie wyobraza to ze ona lezy obok niego...." wiec zdaje sobie sprawe z tego ze ona moze nie zyc.ale mi chodzi o moment w ktorym Lenny jedzie samochodem i przypomina/wyobraza sobie swoja żone,ktora lezy obok niego a on sam ma napis "I`ve done it".
ok zabil wstrzykujac insuline,to akurat rozumiem :P ale w takim razie dlaczego rownoczesnie jest i napis "I`ve done it" i jego zona...cos tu sie nie zgadza.co do czarnego charakteru Natalie nie mam watpliwosci... :P
1. Lenny zabił GWAŁCICIELA a nie MORDERCĘ.
2. Natalie można zrozumieć, bo Lenny zamordował jej chłopaka.
3. Teddy- wg mnie to kawał sukinsyna, ale bardzo go lubię. Charakter filmu nr 1.
Może teoria o cukrzycy żony była prawdziwa. A MOŻE FAKTYCZNIE NIE ZGINĘŁA? To że zadajemy sobie te pytania tyle czasu po premierze to największy sukces tego dzieła. PEWNIK JEST JEDEN - NIE MA NIC PEWNEGO.