Prawda
Zonę głównego bohatera zabił....główny bohater czyli on sam. Ty masz rację nie Twój facet.

nie byłbym tego taki pewien...
Czy jesteście tego pewni? Na sto procent? Idąc dalej waszym tropem można by się zastanawiać w ogóle istniała kiedykolwiek żona Leonarda, nie? Może to tylko kolejna zagadka do rozwiązania?

w sprawie morderstw...
Dokladnie, ale czy to jest moje wrazenie czy tez zabil on juz kilka osob?

Nie jestem pewien...
Szczerze powiedziawszy to ja do końca nie jestem tego taki pewien. Dyskutowałem nawet na ten temat ze swoją dziewczyną i coś mi nie pasuje. Dlatego koniecznie muszę zobaczyć Memento jeszcze raz !

cdn
No bo mi sie wydaje ze wlasnie na koncu bylo powiedziane ze on zabil juz kilka osob, przez to ze ciagle ktos mu co innego opowiada ...

nie chodzi o to
przecież prawie na samym końcu filmu jest początek właściwej akcji filmu. I to właśnie wtedy Teddy mówi prawdę o życiu Leonarda. Moment, w którym Lenny podjezdza pikapem pod ten jakiś dom, a później przyjezdza Teddy to sytuacja, która pozwala sie połapać. To ty wyjaśnione zostaje to dlaczego Lenny nadal zabija (racja, zabił kilka osób)

ni tak, ni owak
Zalezy, jak podejsc do tego filmu. Bo jesli chcesz traktowac historie jako w pelni realistyczna, to taka sytuacja jest niemozliwa. Leonard opowiadal ta historie, wiec musialby ja pamietac. A ze wedlug Teddy'ego zona Leonarda przezyla gwalt, wszystko to musialoby sie wydazyc juz po tym, jak Leo stracil mozliwosc zapamietywania zdazen.
Z drugiej strony, klamstwo Teddy'ego byloby nielogiczne - po co wmawiac takie rzeczy czlowiekowi, ktory za 5min i tak nic nie bedzie pamietac?
Niezly wkret. Chyba czas na drugie obejrzenie :D