do tych peanów na cześć również chcę dołączyć swój skromny głos, baaaardzo dobry to film i co chyba jest jego ogromną zaletą nie jest to typowa amerykańska papka...a tak na marginesie: tej historii nie dało by sie opowiedzieć inaczej jak tylko od tyłu, bo inaczej wyszedłby z tego film raczej nudny ( mam takowe obawy) czy raczej: przeciętny:-)
co nie oznacza, że nie stawiam tego obrazu w gronie najlepszych filmów, które miałem szansę obejrzeć w tym roku na naszych ekranach