Film od początku mnie irytował. Fatalna gra Hemswortha (bufonada, afektacja, głupkowatość, ADHD) wpływała na grę Thompson. Tej pary nie da się oglądać i na domiar złego oni tu nie pasują. Zresztą co to było?? Jakaś przeróbka/miks Indiana Jones, Piąty Element, Miłość, szmaragd i krokodyl, Star Wars. Koszmar w biały dzień (w kinie). Całość jest żenująca i nieśmieszna. Te breakdance w wykonaniu wielu aktorów to porażka. Z całej serii jedynie jedynka była dobra, ale tylko dobra. Wyszło bardzo słabo z wielu powodów, lecz nie chce mi się tego analizować. Nie polecam.