PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=875647}

Menu

The Menu
6,7 75 300
ocen
6,7 10 1 75300
6,0 42
oceny krytyków
Menu
powrót do forum filmu Menu

Rewelacyjny Ralph Fiennes, warto iść do kina chociażby dla jego gry.

tomm_2

No właśnie Fiennes gra w tym filmie jedną miną i nie widzę w jego roli nic wybitnego chociaż oczywiście zagrał to dobrze. Dużo bardziej urzekła mnie gra Anyi Taylor Joy jednak prawdziwą „gwiazdą” tego filmu jest dla mnie Hong Chau. W „Powiększeniu” nie dało się Jej nie lubić a tutaj zagrała tak irytujące, psychiczne babsko że przez pół filmu miałam nadzieje że ktoś Ją w końcu ukatrupi.

foxyloxy

Jaka jedna mina? Już sama końcówka i te delikatne rysy zadowolenia, wręcz błogości na napiętej przez cały film twarzy pokazuje ogromny kunszt. Nie mówiąc o scenie, w której w jednej chwili przechodził od zastraszania gości do "bajerowania" strażnika.

ocenił(a) film na 3
tomm_2

Nie rozumiem Twojego entuzjazmu. W tym filmie nie ma czy się delektować, a o to dlaczego:
*filmowa karta dań praktycznie nie istnieje - widz może utożsamić się jedynie z Margot-Erin, a pozostali "zaproszeni" nie wykazują w ogóle instynktu samozachowawczego, z czego kpi sam Slowik (jedyna wyróżniająca się poza Margot osoba to odrażający fanatyk, który ma za nic ludzkie cierpienie);
*narzucanie morału, że jedynie ludzie trudniący się najbardziej uwłaczającą pracą mają rozum i jakiekolwiek poczucie godności;
*nastrój filmowy jest psuty przez dużo dziur logicznych - m.in. choć Tyler jest wielkim znawcą przypraw i fanatykiem koncepcji Slowika (sam nazwał sport, malarstwo i muzykę "gównem") to nie był w stanie niczego przyrządzić w kuchni;
*żenujący i miałki antagonista, wyglądający jak podróbka Johna Kramera z "Piły" - dokonywanie metaforycznych pokazowych egzekucji, dziecinne powody skazywania innych na śmierć (upadły aktor, który miał zostać zabity za to, że grał główną rolę w filmie, który zepsuł Slowikowi dzień wolny od pracy), nijakie filozoficzne brednie służące jedynie uzasadnianiu jego okrucieństwa oraz snobistyczny i protekcjonalny stosunek do zwykłych ludzi, których tresuje jak zwierzęta.
Naprawdę jedyne czego Slowikowi brakuje do pomylenia go z Jigsawem to ukryte pod stołami dyktafony objaśniające "grzechy" gości podczas prezentowania trzeciego dania, noszenie przez jego fanatyczną służbę zwierzęcych masek i rozmawianie przez telewizor, by nie patrzeć na gęby "darmozjadów";
*zabijanie radości z prezentowania kulinariów - dania mają jedynie symbolizować paranoję i obsesje Slowika zamiast cieszyć oczy swoją estetyką. One same przedstawiane są jak jakieś pięciosekundowe internetowe reklamy, które przerywają film oglądany online;
*sztywna kompozycja - z powodu braku wyrazistości postaci i wszechobecne poczucie zniewolenia widz nie odczuwa jakiegokolwiek napięcia filmowego ani żadnej nadziei na powstrzymanie obłędu Slowika;
*finał, który nie ma za bardzo sensu.
Z tego powodu uważam, że film ten stanowi zwykłą stratę czasu jak "Nie martw się Kochanie", które cierpi z dokładnie tych samych powodów (zamiast "Piły" film ten kradnie rozwiązania z "BioShocka").
Co o tym uważacie?

ocenił(a) film na 8
religawojtek

"*nastrój filmowy jest psuty przez dużo dziur logicznych - m.in. choć Tyler jest wielkim znawcą przypraw i fanatykiem koncepcji Slowika (sam nazwał sport, malarstwo i muzykę "gównem") to nie był w stanie niczego przyrządzić w kuchni"

Czy uważasz, że wiedza teoretyczna przekłada się na praktykę? Myślę, że przykładem jest wielu "prufesorów" na uczelniach wyższych w Polsce :) Mają wiedzę, ale mają znikome doświadczenie w swojej dziedzinie.

ocenił(a) film na 3
tonciu

Czy mógłbyś mi podać przykłady tych profesorów dobry w teorii i "znikomym doświadczeniu w swojej dziedzinie"?

religawojtek

Uważam że gówno zrozumiałeś z tego filmu i dawno nikt mnie tak nie wkurzył pisząc taki wysryw.

- Inteligentni widzowie mogą się utożsamić z wieloma postaciami ba może nawet coś wynieść z sensu, ponieważ reszta wykazuje negatywne cechy, które też posiadamy. Większość ,,zjadaczy,, nie wykazuje instynktu samozachowawczego nie z powodu jakiejś głupoty tylko poczucia winny czy też braku chęci do kontynuowania życia (na początku filmu słyszymy od corpo-świrów, że są żałośni). Słowik z nich nie kpi tylko namawia do monologu wewnętrznego z podświadomością.
- Co do antagonisty dla mnie zagrał świetnie ale to kwestia osobista.
,,*narzucanie morału, że jedynie ludzie trudniący się najbardziej uwłaczającą pracą mają rozum i jakiekolwiek poczucie godności,, - Uwłaszczająca praca? Pasuje jedynie krytyczka kulinarna, ale to nie miało nic wspólnego z morałem XD
Proszę o podanie innych dziur logicznych, bo podany przykład nie ma sensu.
- ,,*zabijanie radości z prezentowania kulinariów - dania mają jedynie symbolizować paranoję i obsesje Slowika zamiast cieszyć oczy swoją estetyką. One same przedstawiane są jak jakieś pięciosekundowe internetowe reklamy, które przerywają film oglądany online,, - dania w tym filmie to nie to co było na talerzu, przynajmniej nie było to całe menu.

ocenił(a) film na 5
PolskiKinmaniak

Chyba nie zczaiłeś, że Margot była zwykłą dziwką

ocenił(a) film na 3
PolskiKinmaniak

Chłopcze przestań się ośmieszać. Ten film to dno dlatego Ci się podobał.

ocenił(a) film na 8
religawojtek

delektowanie się czymkolwiek zależy jedynie od uważności odbiorcy danego dzieła, umożliwiającej mu znalezienie w nim elementów, które wzbudzą w nim uczucie "delektowania się" czyli pewnego rodzaju zachwyt. żaden "autorytet" nie może zakazać "delektowania się" drugiej osobie, nieważne jak rozbudowanych i "obiektywnych" (w swoim mniemaniu) argumentów użyje. albo dostrzegasz coś, czym możesz się delektować, albo brak ci odpowiedniej perspektywy aby to dostrzec. w najgorszym wypadku ktoś ci zakazał "delektowania się" wzbudzając w tobie poczucie wstydu do twoich własnych odczuć.
innymi słowy stwierdzenie celowo sformułowane w sposób pozornie obiektywny "w tym nie ma niczego do delektowania się" jest stwierdzeniem całkowicie subiektywnym oznaczające w rzeczywistości "nie potrafię w tym znaleźć niczego czym mógłbym się delektować". jednak druga forma jest dla wielu trudna do wypowiedzenia, gdyż wiąże się z (niesłusznym) poczuciem bycia "wybrakowanym" (której jest zagrożeniem dla ego mogącym sprawę postawić w tej sposób: "jeżeli ktoś się tym delektuje, a ja nie, to znaczy że czegoś nie widzę/nie rozumiem. ja na pewno wszystko widzę, więc to ta druga osoba nie może się tym delektować. aby zracjonalizować swoją niezdolność do delektowania się, muszę zdyskredytować uczucia delektowania się tej drugiej osoby"). strach przed wypowiedzeniem swoich własnych subiektywnych odczuć powoduje, że maskujemy je pod pozornym obiektywizmem, który pozwala nam się zdystansować od swoich własnych myśli, emocji przez co czujemy się mniej zagrożeni konfrontacją z odmiennymi stwierdzeniami. tłumimy w ten sposób własne ja, uzależniając jego odczucia, emocje od zewnętrznych czynników jak np. zdanie osoby, którą uważamy za "autorytet" czy pozornie obiektywnych stwierdzeniach, które wynikać z ideologii, do słuszności których przekonały nas również zewnętrzne autorytety

daro_ziom

nie, stwierdzenie "w tym nie ma niczego do delektowania się" nie musi oznaczać tego co napisałeś, bo równie dobrze to ty mogłeś sobie coś uroić, nie on.

ocenił(a) film na 8
Vitcher

mogłem sobie uroić i wciąż się delektować. mogłem też niczego sobie nie uroić i także się delektować. mogłem także sobie coś uroić, co by mi przeszkodziło w delektowaniu się. kwestia jakiegokolwiek "urojenia" nie ma znaczenia w tym kontekście.

ocenił(a) film na 9
tomm_2

Dokładnie ten film to wykwintne danie z 5-cio gwiazdkowego hotelu,którym trzeba się delektować bo im bliżej końca filmu tym bardziej lepsze smaki.

ocenił(a) film na 5
Jedi92

To wykwintne danie to zwykły hamburger

ocenił(a) film na 3
tomm_2

Mam wrażenie, że wszyscy ci, którym ten film się podoba, przypominają tych pretensjonalnych koneserów jedzenia, którzy będą doszukiwać się głębi w każdej piance przypominającej splunięcie.

tomm_2

A jak tam jednak wole po prostu „cheeseburgera”

ocenił(a) film na 3
tomm_2

Hahahaha widać jak masz niskie wymagania. Żałosne.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones