Kolejne przewidywalne gowno. Dotrwalem do momentu jak superhero danzel wsiadl do czarnego puckupa czy cos w tym stylu i zaczal gonic taxi z bandziorem. Hahahaha no a jakze , pracownik koleji z wielkimi jajami , co tam ze ma rodzine , dzieci. Co tam ze zakladnicy sa bezpieczni. Ona pokaze wszystkim jaki on odwazny , on musi walczyc dalej , bo ma swoje idee i sazady. To moj osttani film washingtonem.
Ogółem się z Tb zgadzam, ale nie rozumiem wniosku - Washington nie jest wyznacznikiem jakości filmu. Zrozumiałbym, gdybyś stwierdził "To mój ostatni film Tony'ego Scotta, w końcu to reżyser (wespół ze scenarzystą) jest głównie odpowiedzialny za końcowy efekt ;)
wiem wiem, pisalem swiezo po przerwanym seansie - jeszcze pod wplywem emocji . Ale generealnie wiesz o co mi chodzi :)
-1 za ostatnie 10 min filmu, szczególnie strzelaninę, gdzie praktycznie trup z kilkunastoma kulkami wciąż stoi i jeszcze razi ogniem