"trzyma w napięciu od początku do końca, czuć solidny klimat pana Scotta fakt że nie ma fajerwerków w stylu masy wybuchów strzelanin itp."

Teraz pyatnie w ktorym momencie ten film trzymal w napieciu? Bo z tego co widzilem to od samego poczatku do samego konca jest on wylozony na tacy tam nie ma zadnego elementu zaskocznia i skokow adrenaliny.Gdzie Ty poczules to napiecie?Jak Travolta rozwalal zakladnikow w pociagu chyba?! Bo ja nie wiem naprawde.

"czuć solidny klimat pana Scotta" zartujesz? Nie wiem glupi przyklad a moze madry "Man on fire" mowi Ci to cos?! To byl solidny klimat i to byl kawal dobrego kina a nie jakies zalosne "metro nudy">Sorry ale Scott bardzo obnizyl swoj lot.I

"nie ma fajerwerków w stylu masy wybuchów strzelanin itp. Itd." No nie ma ale to chyba na minus tzreba zaliczyc bo moze to by uratowalo chociaz ten film.

"bo czuje że młodsi będą marudzić że im się film nie podobał z tego względu że był mało efektowny polecam im wycieczkę na drugą część Transformers "


Co wy tzrepiecie ta litanie z tymi Transformersami tak jednym chorem ?!
Akurat dla twojej wiadomosci T2 byli zdecydowanie lepszych kinem.
No ale widze ze jakos trzeba film bronic nie?Jest dla was malo efektowny to idzcie na Transformersy co? Zalosne,a wystarczylo w fabule wplatac jakas intryge,drugi watek dzieki ktoremu ten film by nabral barw ,a jedyne co z niego zapmaietalem tak jak juz wczesniej wspomnialem to John Travolta i jego 'motherfucker'

słyszałeś koleś że jest coś takiego jak GUST ???

jednemu będzie się podobać a drugiemu nie!

nie wiem po co się tak napinasz :|

Man On Fire leży na półeczce(w formacie bluray) u mnie jako jeden z kolekcji filmów Scotta jestem jego fanem więc ????? akcpeptuje jego filmy nawet jeśli są trochę niższych lotów! ma się dobre filmy i te nie do końca w 100% dobre nikt nie jest doskonały nawet Scott ma czasami spadki formy ale podkreślam że jako fan akceptuje ten film koniec i kropka.

peace