niestety, poza niestandardowo wyglądającym Łoszingtonem w filmie nie ma niczego ciekawego, 
fabuła grubymi nićmi szyta, bez ładu i składu, sceny bez sensu (to z lapkiem), dialogi fatalne. 
stracone czas i pieniądze - nie mam pojęcia, czemu Travolta w to wszedł (kasa?),