Cóż spodziewałem się troszkę lepszego filmu, tym bardziej że już widziałem rosyjskie
współczesne kino i nawet mi się podobało, ktoś napisał że gra aktorska jest na dobrym
poziomie, cóż ciężko mi się z tym zgodzić widząc Swietłanę Chodczenkową, filmową Irinę, jej gra
aktorska jest chyba dość słaba, momentami wygląda jakby była poza tym filmem, zbyt mocno
chce pokazać swoje rozterki i uczucia, podobno film pochłonął dość spory budżet i mam
wrażenie że na to by z tej właśnie aktorki zrobić gwiazdę :) przykładowo scena w biurze jak zrzuca
niby niechcąco rzeczy z biurka...cóż moim zdaniem wyszła mało naturalnie ;) na jej histerię inni
dość miernie reagują, pomimo starań reżysera, widz wie już wcześniej co się w filmie wydarzy:)
może się czepiam, nie wiem a może ktoś odniósł podobne wrażenia?
Ogólnie standart kinowy ale mimo wszystko wart obejrzenia :) Ja znam troszkę inne i nieco
starsze kino rosyjskie, które jest nieco inne od dzisiejszego ale pewnie nie ja jeden :D