Niezły film,ale wogóle nie straszny,ważne jednak,że ma klimat i dobrą muzyke.Zwróciłbym także uwage na świetną końcówke filmu gdy (SPOJLER!!!)
ostatecznie ginie ksiądz.Szkoda,że tak mało krwawych scen,ja wiem,że to nie jest aż tak ważne ale mimo wszystko to jest jednak horror...
Ciekawe jak przy tym prezentuje sie remake tego filmu bo jeszcze go nie widziałem.
i tu mylisz podstawowe pojęcia... co ma ilość krwi do horroru? horror to przede wszystkim lęk i strach. jeśli oczekujesz krwi i flaków to polecam udać się w stronę wszelakiego nowego pseudo-horroru, o którego dziś naprawdę nie jest trudno. swoją drogą to smutne że dziś ludzie nie wyobrażają sobie horroru bez krwi, efektów na najwyższym poziomie, pełnego chamstwa, syfu i tym podobnych udziwnień. Do tego jeszcze względem takich kryteriów oceniają czy film jest straszny czy nie...
Stwierdziłem,że było za mało krwi,ale wcale nie uważam,że krew jest podstawowym elementem horroru.Wskaż mi jednak horror w którym zupełnie zabakło krwi...
Uznałem,że w tym konkretnym przypadku więcej krwi wyszłoby filmowi tylko i wyłącznie na dobre.
Moim zdaniem większa ilość krwi wcale nie sprawiłyby tego filmu lepszym. Film jest całkiem przyzwoity i trzeba przyznać, że cały czas trzyma w napięciu, nie wiele jest momentów w czasie których można odetchnąć. Moja ocena to 6/10 ale z większą ilością krwi nie koniecznie była by większa
Ja się bałam i bez krwi ;d Poza tym, muszę dodać, że sto razy bardziej wolę oglądać filmy takie jak ten, niż kolejne części "Piły", z których zapamiętuję tylko urywki (kiedy odsłaniam na chwilę oczy). "Mgła" jest filmem niezłym, szczególnie jak na dość tandetne lata 80 -te.
jesli cię interesuje ta nowa część to NAPISZ wiadomość na filmweb to dodam tu ..A CO DO HORRORU BEZ KRWI TO JEST ICH WIELE np w PASZCZY SZALENSTWA CHYBA WOGULE NIE MA KRWI A JEST TO JEDEN Z NAJLEPSZYCH HORRORÓW JAKIE WIDZIAŁEM eloooooo pozdrawiam
"Mgła" to cienizna. Może gdybym oglądał to jako nastolatek, inaczej bym to odbierał.
Horror bez krwi? "Smętarz dla zwierzaków". Z małą ilością krwi? "Lśnienie". No i oczywiście - last but not least - "Moda na sukces";-)