....tak smakują prawdziwe, cudowne filmy grozy sprzed 30- tu ( ponad:-) lat. Klasyka. Dziś nie ma szans na taki film. John Carpenter , ojciec " Cosia", " Sneaka Plisskina"i " auta z francowatym charakterkiem" swoją MGŁĄ zapewnił sobie miejsce w panteonie wielkich reżyserów. Klimat Mgły , nastrój , wszechobecne poczucie grozy potęgowane wspaniałą muzyką samego Carpentera sprawia ---że ten film z równym zachwytem oglądałem dziś jak i 30 lat temu. Łza się w oku kręci. Nota 9 !!! Czapki z głów przed mistrzem ---leades and gentelmen --- mr.John Carpenter and the " FOG"