Zacząłem z dzieckiem to oglądać ale szybko pożałowałem, no po prostu męczył, latające postacie ogniste, te ciągłe zbliżenia ognia do wody, no jakąś naturalną awersję czułem wtedy. Sam film miałki jak piasek na plaży na której siedzieli główni bohaterowie. Do tego te pokłony, wróżby i stolik z jakimś pentagramem... fcuk jak trzeba teraz uważać żeby nie dać się syfem obklejać i jeszcze dziecka usmarować we własnym domu za własne pieniądze...
Darujcie sobie komentarze trole gloryfikacji tego gniota.