Film jest metaforą a Ty podszedłeś do niego jak do worka z kartoflami.

Jak ja nie lubie tego argumentu. Ludzie broniący "Coś za mną chodzi", gdy ktoś skrytykuje tego średniaka, też wielce się odzywają, że to metafora. Spoko, tylko że naprawde dobry film metaforyczny działa na dwóch płaszczyznach, tej dosłownej i tej przenośnej i na obydwu płaszczyznach, musi sie bronić inaczej jest usilną próbą wprowadzenia metafory bez umiejętności zbudowania zwyczajnie dobrej historii... To, że coś stara się nie być dosłowne nie czyni obrazu lepszym. Taka tam mała nauka na przyszłość. Tak ogolnie to ciężko mi sobie wyobrazić czego metaforą będzie ta historia, ale chętnie obejrze jak już będzie by się pośmiać (bo zapowiada się śmieszny, wydumany horror) i porozkminiać znaczenie xD

Właśnie ciekawa jestem jakie metafory i ukryte dno były w tym filmie, bo ja niestety ich nie wyłapałam. Szukałam tutaj jakiegoś wyjaśnienia, ale nie znalazłam (jakby co, to proszę pisać, chętnie się dowiem). Film bardziej zasługuje na takie 5,5, bo momentami mnie nużył. Nie obrzydził za to ani razu. Starsza siostra irytująca, młoda ciekawa, a i aktorka zagrała bardzo dobrze. Muzyka całkiem spoko, charakteryzacja również. W zasadzie to tyle. Na pewno bym nie obejrzała "Raw" ponownie. Czekam na Twoją opinię :)

No co jakiś czas będe obczajał horrory by napisać kilka odcinków podcastu i je nagrać (zdecydowałem się jednak nagrać dopiero jak zbiore materiał na kilka odcinków stąd jeszcze się nie pojawiła moja opinia o "Coś za mną chodzi" itp), więc i na ten przyjdzie pora. Ja coś czuje, że będe się dobrze bawił bo troszkę się posmieje, mam nadzieje taką przynajmniej. Na trailerze się śmiałem.

Ludzie którzy oglądają horrory dzielą się na dwie bardzo różne grupy. Jedni to ci którzy cenią filmy właśnie typu Raw, It Follows, The Witch, a drudzy wolą to co dla tych pierwszych jest słabe, kiczowate jak np. któraś tam część piły. I żadna z tych grup nie wpłynie na tą drugą żeby nie wiem co. Jak chcesz powiedzieć, że It Follows to słaby film max 5/10 to już nie mówię, że się nie znasz czy coś takiego, ale po prostu mamy inny poziom "wrażliwości" na tego typu kino.

Dobry film, jak Charlie_Pace zauważa, działa na dwóch płaszczyznach i wg mnie ten broni się zarówno jeśli brać go metaforycznie jako i worek z kartoflami. Nie ma sensu się wywyższać i wychodzić z kartą 'nie zrozumiałaś filmu', bo to trochę dziecinne podejście. Każdy podchodzi do filmu tak, jak chce, w tym tkwi piękno dekonstrukcji tekstów kulturowych.

gdzie można zobaczyć?

w kinie, UK

http://subsmovies.tv/watch?movie=4954522

Nie oglaądałem ale juz opis brzmi głupio a trailer wygląda....zabawnie. Serio, śmiałem się. Tak czy siak zarzut mówiący o tym że ten film jest po to by szokowac czy obrzydzać zarzutem raczej nie powinien się stać. Horrory też mogą mieć taki właśnie cel.Wynika to bardziej z gatunku. Zarzutem może być jednak szokowanie dla szokowania i pewnie o to chodziło. No tylko, że to nie wynika ze słów "jest zrobiony tylko dla zszokowania widza". No okej, bo jest horrorem to zrobiono go dla wywołania takich a nie innych emocji problem pojawia się gdy to szokowanie wywołuje się wydumanymi scenami a z samego szoku nic nie wynika a coś czuje że tak jest w tym wypadku. Nie lubie tego bo to strasznie spłyca ten gatunek

dziewczyny na stojąco sikające to najciekawsza rzecz w tym filmie

Współczuję spojrzenia z tej oddolnej perspektywy. Pozdrawiam

muszę wypróbować XD

'Zniesmacza i szokuje' - czyli robi dokładnie to, co film nastawiony wizualnie na body horror, zawierający w sobie elementy gore (choć jak dla mnie trochę ich za mało było) miał zrobić. O ile tam wyżej piszę o tym, że każdy może sobie interpretować treść film, jak chce, tak jednak przynależność gatunkowa podpowiada nam, w jakim tonie film może być prowadzony, więc wg mnie trzeba jednak wiedzieć, co się ocenia. Innymi słowy - w dramacie też byś napisała, że był zbyt smutny? Komedia zbyt zabawna? Romans zbyt namiętny? To horror, body horror (cały czas uważam, że filmweb określając filmy po prostu łatką 'horroru' robi krzywdę większości z nich, bo ludzie utożsamiają horror ze strachem jedynie, a to przecież bardzo rozbudowany gatunek z wieloma podgatunkami, które mocno się od siebie różnią), o kanibalizmie. Wizualnie miał na celu zniesmaczenie i szokowanie, czyli spełnił swoje zadanie w Twoim wypadku :)

film dobry, ale faktycznie surowy (tytuł oryginalny) i ciężki.
Spoiler. Myślę, że ona była zawsze ludożercą po matce, która próbowała ją wychować na wegetariankę :)

myślę, że zakończenie i ostatnie sekundy filmu wyjaśniają wszystko jak krowie na granicy... także ten twój błyskotliwy wniosek jest... naprawdę "błyskotliwy".