Też się nad tym zastanawiam..

Chyba dziś postawię na Zdjęcie w minutę na Polsacie (o tej samej porze), bo na Kulturze powtarzają filmy to jeszcze się załapię.

Ja zastanawiam się nad Miłością Swanna, Zdjeciem w godzine i poszukiwanym, ewentualnie dobry western dzisiaj jeszcze jest 'Bez przebaczenia' co prawda już go widziałem i w tym gatunku z reguły nie gustuję ale ten dobry jest..

To jak zobaczysz coś innego najwyżej wymienimy się wrażeniami :)

Hueh hueh..

Obejrzałem, raczej strata czasu chyba że ktoś lubi filmy w których nic się nie dzieje..
ewentualnie jak ktoś gustuję w filmach typowo kostiumowych..

Ja niestety poniosłam klęskę i jestem zła ;//// Chciałam nagrac Zdjęcie w godzinę i okazało się, że się machnęłam i nagrałam TVP2 a nie Polsat... Załamka, bo w sumie nie zobaczyłam niczego. Tą Miłośc Swanna oglądałam chwilę, ale nic się nie działo... tak jak piszesz to film dla tych, którzy lubią jak nic się nie dzieje... no chyba, że potem się coś zadziało...

I na dodatek te ich trudne relację:
Swann niby chcę być z Odettą ale tak męczy ją niemiłosiernie żeby spowiadała mu się ze swojej przeszłości z życia intymnego, może i jest to zrozumiałe, ale w końcu chce się związać z panią lekkich obyczajów więc chyba wiedział na co się pisze...
Następnie idzie do prostytutki, robi z nią wiadomą czynność przez kilka chwil i równocześnie wyciska z niej informację dotyczącą przeszłości Odetty..

Jednym słowem więcej gadania niż się dziania. Czasem taki film jest strawnie zrobiony i można go jakoś przełknąć, tego nie oceniam bo w sumie widziałam tylko kawałek, a nie lubię oglądania od środka. To "Zdjęcie w godzinę" oglądałam też tylko trochę, ale wydał mi się wciągający i żałuję, że nie nagrałam. Marne szanse, że znowu poleci.

Moim zdaniem, to jest film głownie dla tych, którzy czytali Prousta i jakoś tam go lubią, bo w przeciwnym razie to rzeczywiście "nic się nie dzieje". Ja czytałem i uważam ten film za bardzo dobrze oddający klimat dzieła Prousta.

Jak zobaczę w całości to ocenię, teraz widziałam tylko fragment. Zapewne wiele z filmów, które mi się podobały inni też uważają za nudne.

Można powiedzieć, że to jest nudne, ale tu się trzeba wczuć w emocje bohaterów, głównie Swanna. Akcji mało, ale to nie kino akcji, tylko psychologiczne. :) Ja czytałem książkę, a też wielu stwierdzi, że jest strasznie nudna. Ciężko się czyta, są zdania na pół strony, mało akcji, pełno przemyśleń. Mnie się nawet podobała, ma swój urok i na pewno jest na bardzo wysokim poziomie. Ale wielu osobom na pewno nie podejdzie. A dodatkowo oglądanie samego filmu jest jeszcze na mniej zrozumiałe, jeśli się nie czytało książki.

W każdym razie uważam, że jest to naprawdę udany film i bardzo dobrze oddaje klimat powieści. Dopieszczony. Można się wczuć w życie paryskich snobów przełomu XIX i XX wieku.

Podejmę wyzwanie - mimo, że nie czytałam ksiażki - przy najbliższej powtórce na Kulturze :)

Ok, to później napisz, co sądzisz o filmie. :)

Ok, tylko nie wiem kiedy powtórzą :) Ale jestem cierpliwa.

Wczoraj, kultura powtarzała kapitalny film...

dzisiaj o 1 nad ranem :D

Pora w sam raz dla miłośników kina ;) Nagrywałam go, ale chyba coś za wcześnie go puścili bo nie mam samego początku.. ech...

> Pora w sam raz dla miłośników kina ;)

Dokładnie tak! W końcu typowy miłośnik kina to osoba cierpiąca na bezsenność, bezrobotny mogący spać do południa albo dziecko w wieku wczesnoszkolnym, które startuje z lekcjami co najmniej o 11 ;-)

Odkąd stałam się szczęśliwym posiadaczem nagrywarki, to nareszcie mogę oglądac filmy wtedy kiedy chcę i kiedy mam czas, bo te pory, które oferuje tv są faktycznie dla widza bardzo specyficznego ;) A aż tak kina nie kocham żebym rzuciła dla tych filmów pracę ;)