Fajny klimat, niewymuszona fabuła i w sumie niezła gra aktorska. Film oglądało się bardzo przyjemnie poza przesadzonym trochę i niepasującym do całości zakończeniem i pretensjonalnym tytułem. Ale na to można przymknąć oko.
Studentka Becca spotyka na swej drodze małą Emily, która niedawno straciła matkę. Wzruszona jej losem dziewczyna angażuje się w pomoc. Między nią a ojcem Emily niespodziewanie rodzi się uczucie.