Sceny przedstawiające sceny miłosne, gdy główny bohater się postarzał, były już dla mnie co najmniej niesmaczne. Jedyne, co mnie poruszyło w tym filmie to cudowna muzyka, piękne krajobrazy i historia miłości, która nigdy nie ma końca.
"...historia miłości, która nigdy nie ma końca." Tak napisałaś.
Jeśli nie ma końca, to po 50 latach jej uprawiania mają prawo
przyrządy się co nieco zużyć, cóż więc Cię tak zniesmaczyło?
Stara kobieta ze zwiędłymi piersiami? Myślisz, że owoc
jaki nosisz między udami będzie całe życie jędrną brzoskwinką,
a bliźniaki nie zaczną wyścigu w stronę wgórka łonowego?
Zaczną, zaczną. Nie łudź się. A brzoskwinkę któregoś dnia
powitasz jako śliweczkę. I to ususzoną! :)
Masz receptę na nieustającą młodość? To opublikuj.
Chętnie skorzystam.
Uważasz, że miłość wśród oldboyów miałaby pozostać
tematem tabu? Nieważne, że przedłuża życie, pozwala
starzeć się pogodniej i łagodniej? Miłość miałaby być
dla młodych i pięknych? A już broń Boże nie pokazywać że
i jak starzy uprawiają swoje "nieużytki".
Pozdrawiam.
Polecam obejrzeć "Sierpniowe Wieloryby", "Spotkać białego psa".
Don Peres, chylę czoła. Świetnie i dowcipnie napisane i na miejscu tej dziewczynki, którą obrzydza seks starych ludzi, strzeliłabym buraka. :)
Witam,
dzięki za zauważenie i zrozumienie dla tematu
dla mnie - niestety :)) - znanego z autopsji.
Serdecznie pozdrawiam.
" zauważenie i zrozumienie dla tematu
dla mnie - niestety :)) - znanego z autopsji".
To już wiadomo, skąd poprzedni post.
"Uważasz, że miłość wśród oldboyów miałaby pozostać
tematem tabu? Nieważne, że przedłuża życie, pozwala
starzeć się pogodniej i łagodniej? Miłość miałaby być
dla młodych i pięknych?"
Przecież z postu to nie wynika.
"(...) po 50 latach jej uprawiania mają prawo
przyrządy się co nieco zużyć, cóż więc Cię tak zniesmaczyło?"
Wynika, że właśnie te zużyte przyrządy. Każdy ma prawo, by zniesmaczyło go coś, co u innego nie wywołuje takiego odczucia.
" Myślisz, że owoc
jaki nosisz między udami będzie całe życie jędrną brzoskwinką,
a bliźniaki nie zaczną wyścigu w stronę wgórka łonowego?
Zaczną, zaczną. Nie łudź się. A brzoskwinkę któregoś dnia
powitasz jako śliweczkę. I to ususzoną! :)
Masz receptę na nieustającą młodość? To opublikuj.
Chętnie skorzystam."
A to to już w ogóle off top.
Rozumiem, że ty w wieku 30 lat (gdy wygląda się jeszcze w miarę młodo), no dobra, powiedzmy 36 lat kończysz z seksem, bo już jesteś za stara, brzydka i pomarszczona. Starsi ludzie też mają prawo do miłości, i tak, mówię tu także o seksie.
A ja się zgadzam. Nie chodzi mi o scenę miłosną pomiędzy Florentino i Ferminą, ale pozostałe były ohydne. Zresztą Florentino doprowadzał mnie do szału od początku do końca.