W kinie pelna sala, co chwile byly smiechy, zwlaszcza w scenach z Moritzem i bylym Anny (poranna scena bez gatek wymiata :D), do tego mieszkam w miescie o ktorym mowa w filmie, Bielefeld, na co cala sala ryknela smiechem, zrozumiecie jak obejrzycie.
Jesli podobalo wam sie Keinohrhasen, to ten film rowniez was zaczaruje.
Na koncowce sie poryczalam, a i polski akcent jest (sa nad morzem w Lebie, do tego Til bezblednie wymawia polska nazwe miasta :D).
Ok zartowalam, najbardziej wymiata scena po wysypaniu butelek z szafki, kiedy Ludo zrywa sie z wyra. Wtedy to byl ryk na sali :) Pozatym nie myslala bym ze Schweiger tak dobrze bedzie wygladal w babskim przebraniu :D
Ano ja tez mieszkam w Niemczech bylem dzisiaj w Kinie na tym filmie ;))
U mnie tez pełna sala i co 2 min wszyscy zanosili się śmiechem...
Film można dodać do filmów ulubionych.. Polecam :))
chyba to ze powszechnie uwaza sie ze Bielefeld nie istnieje ... i mieszkaja tu sami conajmniej dziwni ludzie - tacy przydupasci terrorysci jak ta laska z baru ^^
Chodzilo mi o to ze mieszkam w Bielefeld i kiedy byla mowa o tym miescie, ludzie zaczeli sie smiac, bo tez ich miasto :) Po prostu taka wesola reakcja.
A teoria spiskowa Bielefeld narodzila sie w 1994, teraz powstal nawet film. Otoz uwaza sie ze miasto nie istnieje, jest tylko iluzja i maczali w tym paluchy CIA, Mossad lub kosmici (Uniwersytet to podobno zamaskowane UFO). Bielefeld jest tez czesto nazywany Bielefake :) Wszystko oczywiscie zart i smiech na sali ale jest z tego niezly ubaw :)
I ciekawostka - wiecie, ze Dr. Oetker jest z Bielefeld (tzn. tu mieszkal i prowadzil apteke w ktorej wynalazl proszek do pieczenia)? Ich rodzina nadal tu mieszka i jest tu tez siedziba firmy :)
No proszę, nigdy nie słyszałam o tej historii, jeżeli chodzi o Bielefeld. Fajnie dowiadywać się takich ciekawostek. Historia kryjówki UFO w uniwersytecie jest super;-)
ale wam dobrze, ze oglądaliście drugą częśc..:)ja bardzo chciałabym obejrzec ale niestety nie mam jak;/