Bo hameryki nie odkryli stwierdzeniem, że człek w samotności szmergla dostaje.
I tak męczyli widza przez półtorej godziny. Bez ładu, składu, jakiejkolwiek logiki... żadna sztuka nawrzucać i pomieszać sekwencje, dodać do tego narratora prawiącego banały, a potem ładnie to zapakować, a na opakowaniu i w finale wrzasnąć widzowi w twarz: MIŁOŚĆ (jest najwazniejsza kretynie).
Noż k..wa panie Eubank, kocham pana na zabój :D
2/10 za statek w kraterze i poczucie humoru twórców - nawet główny bohater czekał wkurzony aż mu tę tajemnice wyjaśnią :D
Trzymajcie się z daleka od tego filmu.
Potwierdzam - film ten to strasznie nudna pseudo-artystyczna papka z potwornie banalnym morałem. Nie wiem ile LSD brali twórcy w trakcie kręcenia tego "dzieła", ale z pewnością zdecydowanie za dużo. W obrazie tym zaobserwować można wiele zapożyczeń w formie i treści z filmów "Moon" i "Źródło", z tym że ta produkcja nie dorasta w/w do pięt. Co prawda sam początek zapowiada się dość ciekawie, ale po 30 min. trzeba walczyć, żeby nie usnąć, bo twórcy zupełnie się pogubili w tym, co chcą przedstawić. W filmie panuje totalny chaos, pourywane wątki, zdarzenia i motywy zrobione są zupełnie nieumiejętnie, całości zupełnie brakuje klimatu, a gdy już się dowiadujemy o co chodziło, to z uczucia znużenia przechodzimy w uczucie zażenowania...Powiem szczerze - jeden z najnudniejszych filmów jakie widziałem, a z pewnością zdecydowany lider w kategorii "przerost formy nad treścią".
Zdecydowanie nie polecam - 2/10
Psychologiczne skutki izolacji i samotności astronauty ,w międzynarodowej stacji kosmicznej ,zakłócenia komunikacji z ziemią itd...itd...troche przypominają" Moon" ,niemniej jednak fabuła" MOON" bardziej mi odpowiada ,przede wszystkim nie męczy widza.
oj przestań już przynudzać. Znam ja takich jak ty koneserów rocznik 1998+ i wiem, że poza stekiem bluzgów, człek niczego konkretnego od nich nie usłyszy, a im film bardziej udziwniony/zamotany/bezsensowny tym wyższe noty mu dają. Na szczęście z tego się wyrasta :)
Film wybitnie wielowątkowy, innowacyjny o cudownych zdjęciach. Nie widziałem tak wyśmienicie podanego obrazu.
Totalna porażka
Długo czekałem na ten film w przyzwoitej wersji polskiej , nietety mogę subiektywnie napisać szkoda czasu , chwili i życia na taka pozycję.
Nic odkrywczego oraz głębszego w tym filmie nie ma jest bezgranicznie nudny ma fatalne zakończenie i nie skłania do żadnych przemyśleń Brak dobrych zdjęć , monologów i dobrego scenariusza.
Porównywanie tego dziełka jak Ktoś tu napisał do filmu Odyseja 2001 to całkowita profanacja.
Nie polecam
buttle, straszny bełkot napisałeś, zjechałeś założyciela tematu który wytknął sensowny argument, a sam nie podałeś żadnych. Ogarnij się.
mówie za siebie ;) zarżneli w tym filmie całe s-f pitoleniem banałów. i tego im nie wybaczę ;)
Ciężko się nie zgodzić że film jest przepełniony banałami. Chyba do złej kategorii widza została wycelowana fabuła bo banałami zachwyci się tylko widz prosty. A widz prosty (czyt. prostak) nie będzie w ogóle oglądał takiego filmu. Więc dla kogo on został nakręcony ? :)
Z całego filmu dowiedzieliśmy się że dla człowieka najważniejszy jest kontakt z innym człowiekiem bo tylko ten tworzy miłość, cała reszta jest mało istotna. Nic nowego nie odkryli tym morałem.
a kto powiedział że film musi być odkrywczy? wiele filmów przekazuje znane prawdy, ale przekazuje ciekiewie, na nowo, z innej perspektywy, przypomina nam o tym o czym nie pamiętamy na co dzień i ten właśnie jest taki. Dodatkowo jest b.dobrze zrobiony, świetne zdjęcia.
Jednym jak mnie może się podobać, innym nie ale to nie znaczy że jesst kiepski. Poza tym do wszystkich krytyków którzy strasznie zjechali film - proszę zauważyć że film zdobył 12 laurów